Mimo wydanego zakazu przetransportowali gołębie pocztowe za granicę. Sprawą zajmie się policja [ZDJĘCIA]

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

Impulsem do zajęcia się tematem było zgłoszenie o znalezieniu wycieńczonego gołębia. W toku sprawy okazało się, że zwierzę brało udział w lotach. Mimo fali upałów, które przechodzą przez Polskę, hodowcy gołębi wysyłali swoje zwierzęta na zawody ryzykując utratą zdrowia, a nawet życia ptaków.

TOZ podjęło więc decyzję o przeprowadzeniu kontroli w miejscu koszowania w Limanowej. Ujawniono wiele nieprawidłowości.

- Panujące warunki atmosferyczne nie pozwalały na to, żeby ptaki takimi środkami transportu mogły odbyć podróż. Wydałam wiec decyzję o tym, że transport został zatrzymany - mówi dla „Gazety Krakowskiej” Aneta Kawula, Powiatowy Lekarz Weterynarii z Limanowej.

Dodatkowo samochód, w którym znajdowały się ptaki nie posiadał odpowiedniej dokumentacji, a kierowcy nie posiadali licencji uprawniającej do transportu zwierząt. Jak relacjonuje Sylwia Śliwa z krynickiego TOZ, w wyznaczony „punkcie wkładań” gołębi, klatki z ptakami znajdowały się w pełnym słońcu.

- Po naszej prośbie ptaki zostały przeniesione w cień, w którym temperatura otoczenia wynosiła 34 stopnie Celcjiusza - podkreśla Śliwa.

Niestety mimo zakazu, jeden z samochodów naruszając prawo wyruszył w trasę. Dowody inspektorzy TOZ znaleźli w mediach społecznościowych.

- Na nagraniach i zdjęciach zamieszczanych od 1 do 2 lipca 2022 roku dokładnie widać najprawdopodobniej zakwestionowany środek transportu i jednego z kierowców z Limanowej na wspólnym grilli z innymi kierowcami z Polski, chyba że kierowca ma brata bliźniaka posiadającego uprawnienia do przewozu zwierząt oraz te same ubrania - relacjonuje Śliwa.

Okazało się również, że przynajmniej jeden z ptaków powrócił z Brukseli do kraju. Co ciekawe, na stronie PZHGP Oddziału w Nowym Sączu do chwili obecnej nie ukazała się żadna informacja na temat powrotu gołębi z Brukseli do Polski.

- Zostało już złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i wykroczenia do właściwego komisariatu policji. - komentuje Śliwa i dodaje, że do postępowania zostały zabezpieczone zrzuty ekranu, filmy i zdjęcia oraz inne dokumenty dostępne na stronach internetowych relacjonujących całe przedsięwzięcie - mówi inspektor TOZ.