29-latka zaproponowała pomoc w załatwieniu tej pracy. Chełpiła się, że ma duże znajomości. Dzięki nim, możliwe miało być uniknięcie procedury przyjęcia, w tym złożenia podania. Miało to kosztować 1200 złotych.
Oczywiście kobieta zapłaciła. Potem poprosiła, aby przyjęto jej siostrę. Za nią też wpłaciła 1200 złotych.
Aby się uwiarygodnić, naciągaczka podawała nawet nazwisko “znajomej" policjantki, przez którą będzie załatwiać przyjęcia.
Czas płynął i koleżanka zaczęła się dopytywać, co dzieje się z jej pracą. Oszustka wymyśliła wtedy ciężką chorobę policjantki.
Wreszcie zniecierpliwiona koleżanka pojawiła się w jednym z krakowskich komisariatów domagając się spotkania z ową policjantką. Tam przeżyła szok. Wyszło na jaw, że jej koleżanka jest znaną policji oszustką.
Okazuje się, że na załatwienie pracy w policji naciągnęła przez pare lat kilkanaście osób.
W maju została skazana na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery. Nazwisko i imię policjantki na która się powoływała znała ze swoich akt, w tej właśnie sprawie karnej.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!