Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miód i kiełbasa, czyli jak brat wójta gm. Tarnów dostał 25 tys.

Łukasz Jaje
Za pieniądze z dotacji gospodarstwo pasieczne Koziołów ma organizować spotkania promujące pszczelarstwo
Za pieniądze z dotacji gospodarstwo pasieczne Koziołów ma organizować spotkania promujące pszczelarstwo fot. archiwum
Gospodarstwo pasieczne "Rój" otrzymało 25 tys. zł unijnej dotacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wniosek oceniała Lokalna Grupa Działania "Zielony Pierścień Tarnowa". W jej radzie zasiada m.in. Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów. O dofinansowanie zabiegał natomiast jego brat. Zabiegał i pieniądze dostał.

Mało tego, według informacji ze stron Urzędu Gminy i pasieki, Grzegorz Kozioł jest współwłaścicielem gospodarstwa. Dotacja dla "Roju" pochodzi z tzw. małych projektów. Dzięki dofinansowaniu Koziołowie zorganizują cykl edukacyjnych spotkań pod hasłem "W wolnym czasie przy miodówce i kiełbasie".

- Wniosek był oceniany przez pozostałych członków rady stowarzyszenia. Ja nie brałem udziału w jego ocenie. Tak samo postępuję, gdy gminna instytucja występuje o dotację do Lokalnej Grupy Działania - tłumaczy Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Rada LGD zbiera i ocenia wnioski. Lista rankingowa trafia do Urzędu Marszałkowskiego, który na podstawie oceny przekazuje wnioskodawcom pieniądze z Unii Europejskiej.

W urzędzie zapewniają, że dotacja dla brata wójta Kozioła nie jest sytuacją patologiczną. O dofinansowanie na działania związane z lokalną strategią rozwoju może się starać każdy. Od osób fizycznych, po parafie i firmy. Nieważne, kto składa wniosek, ważne, żeby wszystko zgadzało się pod względem formalnym. Nie ma też problemu w tym, że w radzie zasiada wójt.

- Zgodnie z przepisami, w radzie powinni zasiadać w równej liczbie przedstawiciele lokalnych samorządów, stowarzyszeń oraz przedsiębiorców - mówi Piotr Szymański, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich.

W radzie LGD "Zielony Pierścień Tarnowa" zasiada 17 osób. W tym wójtowie gmin: Tarnów, Lisia Góra, Skrzyszów, Wierzchosławice, Żabno i Wietrzychowice.

Dotacja zdaniem eksperta
Grażyna Kopińska, Fundacja Batorego:
Brat wójta, występując o dotację, postawił radę w niekomfortowej sytuacji. Nawet jeżeli wójt wyłączył się z oceny tego konkretnego wniosku, to fakt, że oceniany jest wniosek brata kolegi, mógł mieć wpływ na postępowanie innych członków rady. Najlepiej, gdyby brat wójta zrezygnował z ubiegania się o pieniądze, o przyznaniu których decyduje ktoś z jego najbliższych. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że to może być jedyna szansa na zdobycie dodatkowych środków. Być może rozwiązaniem byłoby niepowoływanie do Lokalnych Grup Działania wójtów, którzy mają przecież poważną władzę administracyjną na swoim terenie. Uczestniczenie w Lokalnych Grupach Działania daje im jeszcze władzę finansową.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska