https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mniej wody w Jeziorze Rożnowskim, plażowicze narzekają na błoto i fetor

Paweł Szeliga
Koło mostu w Gródku nad Dunajcem woda odsłoniła duży fragment mulistego brzegu
Koło mostu w Gródku nad Dunajcem woda odsłoniła duży fragment mulistego brzegu Paweł Szeliga
- Błoto, szlam, fetor gnijących zwierząt i roślin odstraszają wodniaków i turystów - alarmuje Władysław Kotlarz. Sądeczanin od ponad 40 lat spędza lato nad Jeziorem Rożnowskim, ale czegoś takiego dawno nie widział. Z oburzeniem mówi o decyzji kierownictwa zapory w Rożnowie, która w środku sezonu wypoczynkowego spuszcza wodę ze zbiornika. Robią to, aby zachować rezerwę powodziową.

Już w czerwcu, jak twierdzi Kotlarz, poziom wody znacznie obniżono, spodziewając się gwałtownych opadów deszczu. Nawałnice jednak nie nadeszły, a jezioro - według naszego Czytelnika - w jedną noc zrobiło się płytsze aż o 2,5 metra.

- Teraz wielkiego deszczu nikt nie przewiduje, a mimo to w ubiegłym tygodniu wodę ponowie spuszczono - dodaje Kotlarz. - W ten sposób obrzydza się życie ludziom, którzy chcą spędzić urlop nad jeziorem i cieszyć się pięknem przyrody.

Stanisław Cebula z Quantum Clubu w Gródku nad Dunajcem, oferującego noclegi turystom, potwierdza, że poziom wody jest bardzo niski.

- W okolicy Znamirowic daleko od brzegu opadająca woda odsłoniła fragmenty drzew wystających z dna - opowiada Cebula. - Może to być groźne dla dla turystów jeżdżących tam na skuterach wodnych.

To także problem dla żeglarzy, którzy przy niskim stanie wody nie mogą wypłynąć na jezioro. W miniony weekend, gdy lustro wody na najbardziej zamulonym odcinku zalewu obniżyło się o 2,7 metra, ani jeden jacht nie przypłynął do przystani w Znamirowicach. Żaden też nie wyszedł na jezioro. - Sytuacja będzie się powtarzać, dopóki jezioro będzie traktowane tylko jako zbiornik retencyjny, a nie atrakcja turystyczna - uważa Tomasz Białkowski, dzierżawca ośrodka AWF w Znamirowicach.

Duży fragment dna widać pod mostem w centrum Gródka nad Dunajcem. Z mułu wystają gnijące w słońcu małże i drobne ryby. Smród odstrasza nie tylko turystów, ale i wędkarzy.

Anna Jankowska, właścicielka sąsiedniego pensjonatu "Barbara", zauważa, że niski stan wody w jeziorze jest typowy dla tej pory roku. Duże namulisko pod mostem, jak twierdzi, nie przeszkadza jednak w wypoczynku, gdyż jest oddzielone od piaszczystej plaży przy ośrodku. - W pobliżu mostu i tak nigdy nikt nie wypoczywał. Nie ma tam plaży, tylko zarośla - przekonuje Jankowska.
Nadmienia, że przed rokiem za pozwoleniem władz zapory wywiozła ze swoimi pracownikami kilka ton mułu z brzegu jeziora. Wcześniej bowiem plażowicze zapadali się po kolana w grząskie dno.

- Po tym zabiegu wchodzą do wody jak do morza z piaszczystym dnem - zapewnia Jankowska.
Władysław Kotlarz uważa, że kilka ładnie utrzymanych plaż nie zmieni wizerunku jeziora.
- Liczę, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i Rożnowskie, kiedyś perła Beskidu, odzyska dawny urok - mówi Kotlarz.

Jezioro Rożnowskie jest największą wodną atrakcją Sądecczyzny

Zalew był budowany od połowy lat 30. XX wieku, powstał w wyniku spiętrzenia wody w Dunajcu. Jezioro zajmuje 1600 hektarów, ma 22 kilometry długości, a jego maksymalna głębokość wynosi 35 metrów. Średnia szerokość zalewu to kilometr, pojemność szacowana jest na 193 mln metrów sześciennych. Każdego roku rzeki i potoki wpadające do jeziora nanoszą blisko 1,6 mln metrów sześciennych mułu. Od pięciu lat Związek Gmin Jeziora Rożnowskiego, dzięki unijnemu dofinansowaniu, prowadzi odmulanie zalewu. Akcja ma się skończyć w trzecim kwartale 2014 i kosztować 17 mln zł.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Thomas
Póki sami nie zadbamy o to co pozostało z tego pięknego zbiornika nic się nie zmieni. Mało który zbiornik sztuczny jest budowany pod kątem turystyki - to a'propos wpisu byłego bywalca.
Może jakieś Stowarzyszenie założyć? Ale wiem, że gdzie dwóch polaków - tam trzy zdania więc skończy się jak zawsze...
r
rolnik z małopolski
To całe odmulanie to przykład na co idą unijne pieniądze . Ogromne marnotrawstwo i indolencja .Poprzez wybranie kilku metrów sześciennych błota nic na zbiorniku się nie poprawi oprócz stanów kont kilku ludzi.
To samo dotyczy wielkiego projektu małej retencji górskiej prowadzonej przez CKPŚ i leśników . Masa wyrzuconych w błoto pieniędzy i dewastacja przyrody . Zabawa w kopanie dołków kiedy ludzie umierają bo nie mogą dostać się do szpitala i normalnie leczyć .
G
Gość
To odmulanie to jedna wielka paranoja.W ogóle pomysły trójcy Wolak,Golonka,Paruch to jakaś kpina... inny ich pomysł to budowa oczyszczalni ścieków w gminie Gródek... w wyniku odmulania jezioro odzyska jakieś 0,00m3 pojemności, a w wyniku projektu wodno-kanalizacyjnego problem ze ściekami gmin wchodzących w skład ZGJR zostanie rozwiazany może w 10%.Oczywiście jest praca dla zarządzających projektem, dla firm itd...
m
mieszkaniec
witam, nikt na siłę nikogo nad Jezioro nie przywozi ,nie pasuje to do widzenia,, z turystów pozostaje Tylko wielki bałagan, wszędzie śmieci ,syf masakra, nie pasuje To wracajcie do Tych swoich czystych miast,
S
Seba
Władze Elektrowni w Rożnowie nie mają wpływu na stan poziomu wody w jeziorze, wszystkie decyzje przychodzą odgórnie z Centrum Zarządzania Kryzysowego. Co do śmieci to zacznijmy wymagać od siebie a potem od innych.
B
BYŁY BYWALEC
To Jezioro już przy jego budowie przez Niemców nie było przeznaczone dla Turystyki a jedynie jako zbiornik retencyjny a to ,ze potem zaczęto dudować tam ośrodki wczasowe i stanice żeglarskie to wina uwczesnych władz które na to pozwalały a nie powinny !!! Teraz to jezioro to SZAMBO i tego już nikt nie zmieni!!! Dziwi jedynie fakt,że ktoś zaczął odmulać zbiornik w Tęgoborzy ?? i powstały nabrzeża w Bartkowej ??,, ktoś powinien za to beknąć !!!
t
tpa
A przypadkiem nie jest inna przyczyna ? Widziałem wielka budowę i to przy samym brzegu, wykop jest poniżej aktualnego lustra wody /Sienna/
p
pol
sami te śmieci wyrzucaliście do wikliny i przy powodzi zabrało do jeziorka :)
t
turysta
to jezioro to jeden wielki syf, spuścić całą wodę i wtedy oczyścić. to miejsce ze zdjęcia to jest czyste...bo normalnie to tam jest sterta śmieci.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska