Od kilku lat gmina usiłuje nieskutecznie zbyć obiekt zwany “szkieletorem” z rozpoczętą w 2008 roku budową kompleksu z gimnazjum, halą widowiskowo-sportową i jadłodajnią...
W minionej kadencji zostałem do tego zobowiązany przez Radę Gminy. Jednak do kilku przetargów nie zgłosili się chętni mimo obniżanej ceny...
A wartość tej nieruchomości specjaliści wycenili na...
11 mln zł kosztowały wszystkie prace wykonane do czasu zerwania umowy w 2011 roku przez mojego poprzednika. Po każdym przetargu obniżaliśmy cenę, ale bez efektu. Nie było zainteresowania nawet gdy została zmniejszona do 6 milionów złotych.
Ile przetargów już ogłoszono na sprzedaż tej nieruchomości?
Kilkanaście... 8 lutego zostanie rozstrzygnięty kolejny, ale o zainteresowaniu nim dowiemy się w ostatnim dniu stycznia, do kiedy wyznaczono termin wpłacania wadium.
Czy nie opłacałoby się, tak jak zrobiły to inne samorządy, znajdujące się w podobnej sytuacji, zaciągnąć kredyt i dokończyć budowę?
Taką decyzję można było podjąć osiem lat temu zamiast zrywać umowę z wykonawcą, próbować się z nim dogadać i etapować prace.
Obiekt na pewno przydałby się gminie na cele kulturalno-sportowe. To jedyna nieruchomość gminna o tak dużej powierzchni. Szkieletor stoi na 2,2-hektarowej działce.
Moim zdaniem lepiej było 4,3 mln zł kary orzeczonej przez sąd na rzecz wykonawcy, a także pieniądze wydane na utrzymanie obiektu, przeznaczyć na jakiś etap budowy. Może warto było się wtedy starać o dotacje. Uważam, że były różne rozwiązania, ale wybrano najgorsze.
Dziś nie ma co do tego wracać, bo to już nic nie da.
A nie bierze Pan pod uwagę takiego rozwiązania?
Niejednokrotnie o tym myślałem, ale przy budżecie wynoszącym 66 mln zł i sporych wydatkach obligatoryjnych nie możemy sobie na to pozwolić. Około 20 mln zł wydamy na oświatę, na którą subwencja nie pokrywa kosztów. Musimy do niej z własnych dochodów dołożyć 8 mln zł. 12,5 mln zł musimy wydać na program 500 plus. A mamy w planach bardzo ważne inwestycje, z których nie możemy zrezygnować. Mam na myśli na przykład budowę kanalizacji. Niebawem rozpoczniemy ją w Mogilanach-Wschód za 11 mln zł. Do tej pory siecią kanalizacyjną objęta jest niewiele ponad połowa gminy. Musimy przyspieszyć tempo kanalizowania. A ponadto mamy wiele innych zadań. Musimy utrzymać drogi, placówki oświatowe, finansować pomoc społeczną. Teraz budujemy salę gimnastyczny w Lusinie. To są priorytety. Po prostu gminy teraz nie stać na dokończenie budowy.
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna „Pokój” w Mogilanach podarowała gminie ten teren z przeznaczeniem na cele oświatowe. A teraz jest sprzedawany na dowolny cel…
Wszystko jest zgodne z prawem. Radni uchwałą uwolnili ten zapis i teraz nieruchomość może służyć do prowadzenia innej działalności.
Na co na przykład taki obiekt może zostać przeznaczony?
Kiedyś ktoś interesował się stworzeniem tu ośrodka dla seniorów albo treningowo-sportowego.
Czy już wiadomo co będzie finansowane z pieniędzy ze sprzedaży “szkieletora”?
Mamy bardzo dużo potrzeb i nie sposób wszystkich wymienić, a zapewniam, że pieniądze te na pewno zostaną racjonalnie wydane. Mamy gotowe projekty z pozwoleniem na budowę II i III etapu kanalizacji w Gaju. W planach jest oczekiwana budowa sal gimnastycznych przy szkołach w Mogilanach oraz Konarach, rozbudowa budynków przedszkola w Mogilanach oraz szkoły w Libertowie. Chcemy zbudować boiska sportowe typu orlik, żeby dzieciom i młodzieży stworzyć lepsze warunki do aktywności ruchowej.
Rozmawiała Ewa Tyrpa
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad. Zamienili Sycylię na osiedle z wielkiej płyty, bo Kraków jest piękny
