W Tatrzańskim Parku Narodowym odbyło się spotkanie w gronie fiakrów, parkowców, samorządowców, ale także organizacji prozwierzęcych. Mimo sześciu godzin debatowania - fundacja Viva nadal domaga się całkowitej likwidacji transportu konnego na tym szlaku.
- Według nas, to jedyny przypadek na świecie, że konie są przeciążane na tak trudnym szlaku. Trasa w Morskim Oku praktycznie w 80 procentach jest dla koni zbyt ciężka - stwierdził Cezary Wyszyński z Vivy.
Jednak ani Tatrzański Park Narodowy, ani starostwo tatrzańskie, jako zarządca drogi, nie zdecydowały jeszcze, czy transport konny zostanie zlikwidowany.
- Plan jest taki, że najpierw zbadamy rzeczywiste obciążenia koni przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Jeśli okaże się, że konie ciągną zbyt dużo osób, zmniejszymy liczbę ludzi na wozie - zapowiada Szymon Ziobrowski, dyrektor parku. - Równocześnie będziemy pracować nad prototypem napędu wspomagającego.
Z kolei zimą, gdy spadnie śnieg i temperatura, po raz kolejny testowane będą elektryczne meleksy.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!