Nowy most cieszy lokalne władze, mieszkańców i kolejarzy, bo umożliwi kursowanie pociągów w dolinę Popradu i do Krynicy. Przewoźnikowi towarów - spółce PKP Cargo - wreszcie przestanie bić licznik ze stratami. Ponad 100 pracowników tej firmy wróci do pracy na Sądecczyznę, gdyż przez pół roku byli oddelegowani do pracy na innych stacjach granicznych - w Nowym Zagórzu i Małaszewiczach.
Zobacz także: Za unijne pieniądze Mszana Dolna będzie nie do poznania
Władze Starego Sącza i przedstawiciele Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej zarządu Zlewni Dolnego Dunajca w Nowym Sączu nie są jednak w pełni zadowoleni z inwestycji. Wbrew planom brzegi Popradu powyżej mostu kolejowego nie zostały w należyty sposób zabezpieczone. Grozi to poważnymi konsekwencjami, gdyby powtórzyła się zeszłoroczna powódź.
- Pozostawienie ponad kilometra niezabezpieczonych brzegów rzeki może doprowadzić podczas kolejnej fali powodziowej do podobnych zniszczeń - mówi bez ogródek burmistrz Starego Sącza Marian Cycoń. - Zniszczeniu ulegną lewy brzeg rzeki, a wraz z nim nasyp kolejowy. Zagrożony będzie też lewy przyczółek mostu.
Zobacz także: Za unijne pieniądze Mszana Dolna będzie nie do poznania
Władze miasta wysłały już alarmujące pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracjia oraz do Ministerstwa Środowiska.
- Poprad kilkadziesiąt metrów przed mostem zrobił potężne wyrwy w brzegu, które jedynie zasypano żwirem - wyjaśnia Kazimierz Hotloś, zastępca dyrektora RZGW. - Na umocnienia z prawdziwego zdarzenia z opaskami kamiennymi zabrakło, niestety, pieniędzy.
Cesarsko-królewska przeprawa
Pierwszy most kolejowy na Popradzie stanął nad nurtami rzeki w 1876 roku za czasów cesarsko-królewskich Austro-Węgier.
Była to jedna z czterech przepraw wodnych wybudowanych wtedy na nowej trasie kolejowej z Tarnowa przez Nowy Sącz do Leluchowa. Starosądecki most był najdłuższy, mierzył 170 metrów. 10 maja 1876 roku przeprowadzono na nim próbę "trwałości i wytrzymałości". Żelazna konstrukcja pochodziła z firmy Zieleniewski w Krakowie. Zerwała ją fala powodziowa na Popradzie 4 czerwca 2010 roku.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!