https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka inwestycja PKP miała poprawić komfort podrózujących. Dojście na jedną z stacji w Nowym Sączu graniczy z cudem

Klaudia Kulak
Tak wygląda dojście do przystanku na Gorzkowie
Tak wygląda dojście do przystanku na Gorzkowie Czytelniczka/ PKP PLK
Przebudowy torów i przejazdów kolejowo - drogowych, remonty obiektów inżynierskich, przepustów, mostów oraz ścian oporowych, a także modernizacja peronów i budowa nowych punktów zatrzymywania się pociągów. W te i wiele innych zadań PKP Polskie Linie Kolejowe S.A zainwestowały łącznie 19 milionów złotych. Dzięki realizacji tych inwestycji na trasie Tarnów - Leluchów znacząco poprawił się komfort podróży koleją. Niestety nie wszędzie. Swojego niezadowolenia nie kryją mieszkańcy okolicy przstanku Nowy Sącz - Gorzków. - Dojście z tej stacji na ulicę Magazynową graniczy z cudem - mówi Aneta Michalik, która zwróciła się do naszej redakcji z prośbą o interwencję.

Prace realizowane na linii Tarnów – Leluchów obejmowały wiele zadań inwestycyjnych. Ich celem było poprawienie komfortu podróżowania do miejscowości turystycznych i uzdrowiskowych. Poszczególne zadania realizowane były na odcinkach: Kamionka Wielka – Nowy Sącz, a w toku jest remont toru na stacji Gromnik.

Zgodnie z założeniem, dla zapewnienia sprawniejszych podróży pociągiem oraz wyższego poziom bezpieczeństwa w ruchu kolejowym i drogowym zrealizowana została przebudowa 5 przejazdów kolejowo-drogowych w Kamionce Wielkiej i w Jamnicy.

Nowa nawierzchnia jezdni na tych skrzyżowaniach ułatwia kierowcom samochodów przeprawę przez tory. W trakcie realizacji jest remont toru na stacji Gromnik, a jeszcze w tym roku przewidziane są podobne roboty w Muszynie.

Dodatkowo poprzez modernizację peronów, a także budowę nowych punktów zatrzymywania się pociągów zgodnie z założeniem zwiększyć miała się dostępność komunikacyjna oraz poziom obsługi pasażerów kolei. Między Tarnowem a Muszyną podróżni zyskali dwa dodatkowe przystanki: Nowy Sącz Gorzków i Nowy Sącz Dąbrówka.

I tutaj właśnie pojawił się problem. Z prośbą o interwencję zwróciła się do naszej redakcji czytelniczka. Chodzi o stację Nowy Sącz - Gorzków. - Uważam że to dobra inwestycja, miała sporo ułatwić i najpewniej tak by było, ale niestety dojście z tej stacji na ulicę Magazynową graniczy z cudem. Jest olbrzymie błoto, po drobnym deszczu nie da się tam przejść lub trzeba slalomem próbować się przedostać - opisuje.

Zaznacza, że w takie dni zmuszona jest do tego, aby dojechać na główną stację w mieście. - Z tego co wiem, to przystanek o wiele bardziej by się przydał i więcej osób by z niego korzystało, gdyby nie te felerne dojścia. Obecnie z pociągu którym ja jeżdżę wysiadają tam zaledwie dwie osoby. Z reguły jestem cała z błota nim dojdę do pracy na osiedlu - dodaje.

Kto odpowiada za utrzmanie dojścia do przystanku. Z pytaniami zwróciliśmy się do PKP PLK. Jak ponformowała nas Dorota Szlacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. utrzymanie drogi nie jest w gestii spółki. - Ona nie jest w naszym zarządzaniu. My wybudowaliśmy przystanek i nasza inwestycja była realizowana tylko na terenie kolejowym. Do przystanku jest dojście od drogi publicznej. Ciąg o którym mowa wcześniej istniał, ale nie wiemy w czyim jest zarządzaniu. To jakaś droga wewnetrzna - przekazała nam Szalacha.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska