https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motoambulans w Zakopanem skróci czas dojazdu o ponad połowę. Problemem są jak zawsze przepisy

Łukasz Bobek
Marcin Szkodzinski
Paweł Mickowski, koordynator Ratownictwa Medycznego w Zakopanem
Paweł Mickowski, koordynator Ratownictwa Medycznego w Zakopanem Marcin Szkodziński
W sezonie letnim ratownicy chcą, aby po Zakopanem przemieszczała się karetka na bazie motocykla. Pozwoli to n dojazd np. na Gubałówkę w 5-6 min., a nie w 15 jak to ma miejsce teraz. Problemem jak zawsze są przepisy, które umożliwiają uruchomienie motoambulansu w miastach powyżej 40 tys. mieszkańców. Stałych mieszkańców w mieście pod Tatrami tylu nie ma, ale w sezonie jest znacznie więcej turystów.

Ratownicy medyczni z Zakopanego chcą, aby do floty pojazdów od maja 2025 roku dołączyła karetka na dwóch kółkach. Motoambulans, miałby pozwolić na znacznie szybsze dotarcie do osób poszkodowanych.

- Są takie miejsca w Zakopanem, które utrudniają dojazd. Przykładem jest główna ulica Nowotarska, gdzie jak dwa pasy są zakorkowane, to nie ma jak przejechać. Tam często zdarza się 2-3 min. przepychać nam przez ten odcinek. Motoambulansem, który też jest pojazdem uprzywilejowanym zajmie to chwilę. Kolejnym przykładem jest Rówień Krupowa. Żeby tam wjechać , to trzeba znaleźć odpowiednią alejkę. Jest tam też duży ruch i trzeba tych ludzi wymijać. Kolejnym przykładem są Krupówki. Deptak, na którym jest ogromy ruch turystów. Jadąc karetką na sygnale musimy brać pod uwagę też bezpieczeństwo tych ludzi i karetka jedzie bardzo wolno. Motoambulans jest dużo mniejszy. Podobnie jest na Gubałówce, gdzie jest mnóstwo ludzi - informuje Paweł Mickowski, koordynator Ratownictwa Medycznego w Zakopanem. - Pod górną stację kolejki na Gubałówkę jedziemy karetki jakieś 15 min. Motoambulansem dojechalibyśmy w 5-6 min. - podaje przykład.

Środki na zakup i wyposażenie motoambulansu Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem ma odłożone. Część ratowników pracujących w zakopiańskim ratownictwie posiada także uprawnienia do prowadzenia motocykli. Problem pojawia się jednak w przepisach, które zmieniają się od 2025 roku.

- W projekcie ustawy jest zapis, że miasto musi mieć 40 tys. mieszkańców aby motoambulans mógłby być uruchomiony. Chcemy wykazać, że w Zakopanem w sezonie jest zdecydowanie więcej ludzi, bo jest znaczna ilość turystów. Tu może być problem z wykazaniem, dlatego będziemy sięgać po pomoc urzędu miasta i wsparcie innych instytucji - zaznacza Paweł Mickowski.

Motokaretka, jeżeli pojawi się w Zakopanem, to pozwoli nie tylko na szybsze dotarcie do osób poszkodowanych, ale także na wyeliminowanie jazdy karetką do fałszywych alarmów, podczas, gdy w innych miejscach byłaby bardzo potrzebna.

- W naszym rejonie jest bardzo dużo sytuacji związanych z alkoholem , gdzie uruchamiany jest ZRM, a na miejscu okazuje się, że pacjent może być przekazany policji, straży miejskiej lub w inny sposób można rozwiązać problem - mówi Paweł Mickowski. - W sytuacjach, na których najbardziej nam zależy i każda minuta jest na wagę złota to przypadki nagłego zatrzymania krążenia. Motoambulans realnie ma wpływ na szanse przeżycia.

Pojazdy byłby wyposażony w defibrylator jak w zwykłej kartce karetce, urządzenia do monitorowania podstawowych funkcji życiowych, zestaw leków, także zestaw opatrunkowy, dzięki czemu ratownik mógłby szybko zatamować krwawienie. Po szybkim przyjeździe na miejsce wezwana ratownik zdecydowałby, czy jest potrzeba wezwania dużej, karetki, czy jest w stanie sam poradzić sobie z sytuacją.

Sesja Rady Miasta w Zakopanem

50-metrowa wieża telekomunikacyjna na wjeździe do Zakopanego...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska