To będzie swego rodzaju parada. Mieszkańcy Bobowej, ale też turyści i wszyscy chętni będą mogli pojeździć na siedzeniach pasażerskich mechanicznych rumaków. Zbigniew Libront, organizator akcji mówi, że liczy na udział kilkunastu motocyklistów.
- Będziemy wozić, jak długo będą chętni, zbierając przy tym datki na zakup dzwonów do naszego zabytkowego kościoła - dodaje. Te mają kosztować blisko 50 tys. złotych, ale w kasie parafii jest na ten cel na razie tylko 20 tysięcy złotych.
- Nie liczymy, że zbierzemy resztę - śmieje się nasz rozmówca, ale jeśli będziemy mogli przyczynić się do tego dzieła, to będzie nam miło - dodaje.
Na motocykl będzie mógł wsiąść każdy, kto wcześniej wrzuci do puszki członków miejscowego Caritasu wolny datek.
- Trasa przejazdu będzie wiodła z Rynku do Wilczysk, gdzie w tym dniu odbywać ma się festyn. Start o godzinie 16.
Mieszkańcy Bobowej od początku kibicują remontowi zabytkowego kościółka i bardzo go wspierają.
Ks. dr Marian Chełmecki, proboszcz parafii w maju tamtego roku zapowiadał, że prace przy obydwu kościołach niebawem się zaczną: - Na wszystko, co zgłosiliśmy w projekcie mamy rok. Zdążymy - mówił ze spokojem. I udało się. Na 15 maja, czyli św. Zofii kościółek poświęcono po gruntownym remoncie.
Starania o dofinansowanie trwały ponad roku. Gmina mocno wsparła przygotowanie wniosku o dofinansowanie z funduszy europejskich. - Gdy przyszedłem do parafii, to w zasadzie wszystko już się działo - mówi szczerze ks. dr Marian Chełmiec, proboszcz.
W przypadku niewielkiego XV-wiecznego kościółka zakres prac był ogromny i obejmował wykonanie remontu konserwatorskiego wnętrza, a konkretnie posadzki oraz wyposażenia ruchomego, m.in. ołtarzy, kropielnicy, ambony, obrazów, chóru, ławek.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!