MŚ 2022. Finał Argentyna - Francja 2:2, 3:3 pd. 4:2 k.
Obie drużyny walczyły o swoje trzecie złoto w historii - z tą różnicą, że Francja próbowała obronić tytuł sprzed czterech lat w Rosji, natomiast Argentyna odbić sobie wszystkie ostatnie niepowodzenia w tym przegrany z Niemcami finał w 2014 roku. Szczególnie do niedzielnego meczu podszedł zwłaszcza Messi, któremu do kompletu brakowało dotąd właśnie mundialowego złota, a który jeszcze przed dotarciem do Kataru zapowiedział, że przed nim pożegnalny turniej.
O tym jak Francja została zmiażdżona w pierwszej połowie świadczą nie tylko dwie stracone bramki, ale też dwie szybko przeprowadzone przez Didiera Deschampsa zmiany. - Argentyna gra jak natchniona - rozpływał się komentujący w TVP swój ostatni mundial Dariusz Szpakowski.
Doskok, przechwyt, ekspresowe rozegranie i wykończenie - to wszystko cechowało Argentynę przed przerwą. Francja wydawała się na bezradną, zmęczoną, zrezygnowaną; nie oddała nawet jednego celnego strzału.
W 21 minucie sędzia Marciniak po raz pierwszy w meczu wskazał na jedenasty metr, odgwizdując faul Ousmane'a Dembele na Angelu Di Marii. Chwilę po burzliwej dyskusji prowadzenie Argentynie dał Messi. Kopnął w lewy róg, bramkarz rzucił się w kierunku prawego.
Jeśli Messi zagrał przed przerwą świetnie, to Di Maria wybitnie. Skrzydłowy w 36 minucie podwyższył na 2:0, kiedy wybiegł w tempo do podania od Alexisa Mac Allistera, by skończyć akcję w szesnastce. Było po wszystkim? Nie na tym mundialu...
Wydawało się, że w drugiej połowie Francja nie nawiąże już walki. Zresztą pierwszy strzał, na dodatek niecelny oddała dopiero w 71 minucie. Ale mundial w Katarze miał do to siebie, że przyciągał jak magnes historie wydawałoby się niemożliwe. I tak w ciągu ledwie dwóch (!) minut nic niegrająca dotąd Francja odrobiła wszystkie straty - za sprawą Kyliana Mbappe, bohatera rzutu karnego i uderzenia z powietrza na wagę remisu oznaczającego dogrywkę.
Jednym i drugim zależało na tym, by nie przeciągać finału aż do karnych. W 105 minucie szarżę przepuścił Messi, lecz po wystawieniu piłki zadaniu nie sprostał wprowadzony na boisko Lautaro Martinez. On także chwilę później zepsuł jeszcze lepszą okazję, zachowując się trochę tak jak Gonzalo Higuain w przegranym mundialu z Niemcami.
Wreszcie w 108 minucie nastąpił oczekiwany wybuch radości. Do trzech raz sztuka - rzekł najwyraźniej pod nosem Messi i z bliska dobił strzał kolegi, dając Argentynie upragnione prowadzenie, ale nie mistrzostwo...
... bo Francja po otrzymaniu drugiej jedenastki i dzięki hat-trickowi Mbappe przeniosła ten genialny mecz aż do konkursu rzutów karnych.
A w konkursie jedenastek Francja zepsuła aż dwie próby, gdy Kingsleya Comana wyczuł Emilian Martinez, zaś Aurelien Tchouameni uderzył obok prawego słupka.
Argentyna sięgnęła po złoto po raz pierwszy od 1986 roku. Najlepszym zawodnikiem katarskiego mundialu ogłoszono jednogłośnie właśnie Messiego, godnego następcę boskiego Diego Maradony. Kapitan Argentyny do siedmiu goli dołożył trzy asysty. Nie trafił jedynie przeciw Polsce, z którą zmarnował jedynego karnego.
Kolejny mundial odbędzie się w 2026 roku w trzech krajach: Kanadzie, Meksyku oraz Stanach Zjednoczonych. Rekordowa będzie nie tylko liczba gospodarzy, ale też uczestników turnieju, ponieważ wystąpi 48 zespołów.
Piłkarz meczu: Leo Messi
Atrakcyjność meczu: 10/10
MUNDIAL 2022 w GOL24
MŚ 2022. Kibice i VIPy na finale Argentyna - Francja. Antone...
