Czempionat w stolicy Serbii jest główną kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Ostatnią szansą będą przyszłoroczne regaty kontynentalne oraz finałowe kwalifikacje olimpijskie (z udziałem zawodników z całego świata), przy czym o przepustki na igrzyska zawodnicy będą rywalizować w niektórych tylko konkurencjach. W Belgradzie do zdobycia jest 57 kwalifikacji - tyle osad uzyska prawo startu na igrzyskach.
Pierwszy dzień zawodów nie był zbyt udany dla polskiej reprezentacji. W biegach eliminacyjnych wprawdzie nikt nie odpada i dostaje zawsze drugą szansę w repasażu, to jednak straty, jakie na finiszu notowali biało-czerwoni za najlepszymi zawodnikami w przedbiegach nie napawają optymizmem.
Wicemistrzyni olimpijska z Tokio Marta Wieliczko po rozpadzie czwórki podwójnej, swoich sił próbowała na dwójce podwójnej z Katarzyną Zillmann. Jej partnerka od początku sezonu borykała się z kłopotami zdrowotnymi, dlatego Wieliczko na zawodach Pucharu Świata startowała w jedynce i w tej konkurencji też walczy w Serbii o kwalifikację olimpijską. Już jednak premierowy start pokazał, że będzie o nią trudno, bowiem w swoim wyścigu zawodniczka Wisły Grudziądz zajęła czwartą lokatę, tracąc do utytułowanej Nowozelandki Emmy Twigg aż 10 sekund.
W jedynkach wagi lekkiej (konkurencja nieolimpijska) Artur Mikołajczewski był drugi, co dało mu awans do ćwierćfinału. W żeńskiej rywalizacji Zuzanna Jasińska też zajęła drugie miejsce, ale ze względu na mniejszą liczbę startujących osad, zakwalifikowała się bezpośrednio do półfinału.
O igrzyska w Paryżu walczą z kolei wioślarze w dwójkach podwójnych wagi Lekkiej. W tej osadzie Mikołajczewskiego zastąpił Daniel Gałęza, który dołączył do Jerzego Kowalskiego. Ten duet ma już za sobą występy na zawodach Pucharu Świata, lecz przedbiegu nie zaliczą do udanych, bowiem finiszowali dopiero na piątej pozycji z ogromną, bo ponad 15-sekundową stratą do zwycięzców - Szwajcarów. Biało-czerwoni wystąpią w repasażu.
W dwójce bez sternika startuje bardzo młoda i jeszcze niedoświadczona osada - 22-letni Jerzy Kaczmarek i rok straszy Emilian Jackowiak. Polacy przypłynęli na ostatniej, piątej pozycji.
Do rywalizacji dwójek podwójnych trener kadry wioseł krótkich Aleksander Wojciechowski desygnował zawodników młodszego pokolenia - Piotra Płomińskiego i Konrada Domańskiego. W wyścigu eliminacyjnym biało-czerwoni uplasowali się na czwartym miejscu, co zagwarantowało im udział w ćwierćfinale, bez konieczności startu w repasażu.
Mistrzostwa, w których bierze udział ponad 950 zawodników z 74 krajów, potrwają do 10 września.
(PAP)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
