https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mszana tonie w powodzi "turystycznych" śmieci

Arkadiusz Arendowski
Kosze na drobne śmieci notorycznie zapełniane są przez turystów, którzy chcąc zaoszczędzić na wywozie odpadów upychają pełne worki i podrzucają je gdzie się da
Kosze na drobne śmieci notorycznie zapełniane są przez turystów, którzy chcąc zaoszczędzić na wywozie odpadów upychają pełne worki i podrzucają je gdzie się da Fot. archiwum
Przepełnione przydrożne kosze na śmieci, z których "wylewa się" zawartość, sterty pełnych worków pod wiatami przystankowymi oraz w rowach i przepustach - tak wygląda Mszana Dolna po każdym weekendzie. Władze gminy narzekają, że turyści z Krakowa i ze Śląska zasypują miasto i okoliczne gminy śmieciami. Nie pomagają apele, prośby i groźby kar. Odpady muszą wywozić gminne służby za pieniądze miejscowego podatnika.

Czytaj także:

- Przyjezdni tracą tu dobre maniery i bez skrupułów potrafią wyrzucić w biały dzień nawet kilka stulitrowych worków podrzucając je do przydrożnych rowów - mówi Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej. - W Krakowie nikt nie ośmieliłby się na taki wyczyn - ubolewa burmistrz. Jak mówi - sam był kilkakrotnie świadkiem podrzucania śmieci i za każdym razem interweniował. Nie ma jednak złudzeń, że zwrócenie uwagi pomoże.

- Zrobiłem zdjęcie pewnej pani, jak upycha worki ze śmieciami do miejskiego kosza - opowiada burmistrz. - Była bardzo zdziwiona. Kiedy zwróciłem jej uwagę na niestosowność zachowania, oburzyła się i zapytała, co ma w takim razie zrobić ze śmieciami. Do ludzi nie dociera, że o wywóz powinien zadbać właściciel posesji.

Śmieciowe "kukułki" wybierają najczęściej drogi wylotowe z Mszany w stronę Krakowa. Za ich sprawą w odpadach toną Ogrodowa i Spadochroniarzy a także odludne miejsca przy drogach powiatowych, np. pogranicze Podobina i Mszany, gdzie śmieciami zasypywany jest notorycznie przepust.

W centrum Niedźwiedzia wczesnym popołudniem zatrzymało się eleganckie volvo. Kierowca włączył światła awaryjne, a towarzysząca mu pasażerka z otwartego bagażnika reklamówka po reklamówce wyciągała uzbierane przez urlop w letniskowej daczy śmieci. Te, które nie chciały zmieścić się do ulicznych koszy, układała obok pojemnika.

- Świadkiem tego zdarzenia była moja mama, odpoczywająca na jednej z ławeczek. Zapamiętała jedynie, że na tablicy rejestracyjnej było KRA 75... - mówi burmistrz.

Tadeusz Filipiak szacuje, że rocznie miasto traci przez turystów-śmieciarzy ponad 20 tysięcy złotych.
- To są pieniądze, które niepotrzebnie wydajemy z miejskiego budżetu. Wolałbym za to dokupić choćby ławek - tłumaczy. - Co weekend trzeba sprzątać po przybyszach z dużych miast, którzy za wywóz nie są skorzy płacić.

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sadeczanin
to przyjerzdzajac na dzien czy dwa do Muszyny mam zabierac smieci z powrotem???? co za debil ten burmistrz, gdzie jest miasto na swiecie ktore zabrania turystom korzystac z koszy na smieci. Ile pieniedzy turysci zostawiaja w kasie miasta? z tego mozna zapłacic.
c
c2
wina jest po stronie gospodarza, ponieważ nie daje takiej turystom takiej możliwości żeby wyrzucili śmieci w wyznaczone miejsca bo ich po prostu nie ma!

A bieganie z aparatem to domena naszego burmistrza!
G
Gumulak
Śmieci są wszędzie, w lasach, na szlakach, pod domami górali, wywalane do potoka, do 4 koszy na całe Kosarzyska, przecież to żenada, ktoś kiedyś MUSI ten problem rozwiązać !

Burmistrzu Edwardzie weź się do roboty, a nie tylko ustawianie przetargów z Góralbudem, który rozgrzebał wszystkie inwestycje w Piwnicznej i zostawił. Wszędzie przekręt, wszędzie lipa....byle do wyborów, byle kasa szła.
B
Bogdan
Drogi Panie Burmistrzu, zagalopował się Pan. Wychowałem się we Mszanie, spędziłem tu młodzieńcze lata, jestem doń przywiązany i często odwiedzam. Cieszy mnie jej rozwój, korzystne zmiany, gospodarność mieszkańców i władz. A nade wszystko piękno krajobrazu. Najlepsza jednak opinia może być zepsuta przez ludzkie zachowania. "Wyrzuć to w krzoki lub do potoka", to powiedzenie, którego nie przywieźli w samochodowym bagażniku turyści, ani letnicy. To sposób bycia zakorzeniony w bezmyślności ludzkiej. Śmiecą wszyscy, byleby nie na swoim. Sąsiad podrzuca śmieci pod płot sąsiada, bo u siebie chce mieć czysto. Rowy, zagajniki, potoczki, rzeki całej Polski upstrzone są wszelkimi odpadami i nieprzydatnymi betami. Walka z tym będzie długa i trudna. Jednak mówienie, że "to oni", nie przyniesie zwycięstwa.

Panie Burmistrzu, niech Pan ma odwagę odszczekać pochopnie wyrażoną opinię, że wszystkiemu winna jest ta krakowsko- śląska gadzina, korzystająca z piękna Beskidu Wyspowego i w barbarzyński sposób zaśmiecająca go. PROSZĘ!
j
jdr
Kiedyś w gminie Mszana były ogólnodostępne kontenery na śmieci - teraz nie ma żadnego.

"- Zrobiłem zdjęcie pewnej pani, jak upycha worki ze śmieciami do miejskiego kosza - opowiada burmistrz. - Była bardzo zdziwiona. Kiedy zwróciłem jej uwagę na niestosowność zachowania, oburzyła się i zapytała, co ma w takim razie zrobić ze śmieciami. Do ludzi nie dociera, że o wywóz powinien zadbać właściciel posesji. "

Może warto wreszcie ruszyć łbem, Panie Burmistrzu?
Mam domek w gminie Mszana. Firma, która ma umowę z gminą odbiera śmieci raz w miesiącu! Co mam przez miesiąc zrobić z tymi śmieciami? Wożę do Krakowa, inni wywalają do potoka... Gratulacje... Wystarczy obejrzeć brzegi rzek i potoków, widać tam efekty polityki śmieciowej władz gminy - róbcie tak dalej - rowy przydrożne zapełnią się szybko...
m
mk
to niech sie burmistrz i inni tego typu ludzie zdecydują czy chca stawiac na turystyke, z całymi tego konsekwencjami jak ten problem ze smeiciami i inne ( pijanstwo , prostytucja) czy nie zachecami turystów do odwiedzenai naszego regionu. Bo jak narazie to wyglada tak ze kazdy by chciał zeby turysci przyjezdzali, nie było zadnych problemow z nimi i przy okazji zostawili jak najwięcej kasy. A tak sie nie da, niestety.
O
Onufry
To może być problemem każdej gminy odwiedzanej prze turystów - najlepiej więc sprawdzić jak sobie z tym radzą gminy w zachodniej Europie i nic - tylko ściągać z takich wzorców gdzie jest to na pewno uregulowane... Narzekanie na "niedzielnych darmozjadów korkujących Mszanę" jest z gatunku niepełnosprawności intelektualnej...
m
mieszkaniec
..nie dośc ze smieca to korkuja mszane te niedzielne darmozjady
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska