Rolnicy z powiatu wadowickiego, którzy skarżą się na szkody wyrządzone przez dzikie świnie, chcieliby, żeby myśliwi wszystkie dziki wystrzelali.
- Z tymi dzikami to jakaś plaga - mówi pan Eugeniusz z Łękawicy.
Adam Mreńca tłumaczy, że dzików jest więcej niż w minionych latach, ale nie są to znaczące różnice.
- Szacujemy, że na naszym terenie jest pięć loch z młodymi - mówi prezes.
Locha może mieć sześć młodych w jednym miocie, to już mamy 30 dzików, do których dochodzą oczywiście starsze sztuki z lat poprzednich. I to są dane tylko z jednego koła, a tych w powiecie wadowickim jest kilka. Jednak, jak wyjaśnia Mreńca, problem jest w tym, że to pól uprawnych jest zdecydownie mniej, a nie dzików więcej.
Mucharz: myśliwi zapolują na dzikie świnie
Małgorzata Targosz
Aż 40 dzików ma w tym roku do odstrzału koło myśliwskie "Cietrzew" z Mucharza. - To jest planowa liczba, jeżeli jednak będzie potrzeba, to ona się zwiększy - mówi Adam Mreńca, prezes koła "Cietrzew". W ub.r. odstrzelono 20 sztuk.
