FLESZ - Znamy stawki za połączenia międzynarodowe

Czerwoną farbą przekreślona została gwiazda Dawida wykonana na ceglanym murze, w narożniku cmentarza od strony ronda tymczasowego na skrzyżowaniu ul. Starodąbrowskiej i Słonecznej. Po obu jej stronach namalowane zostały litery A i J.
- To wstyd i antywizytówka dla miasta. My w Tarnowie może już przyzwyczailiśmy się do tego, że w różnych miejscach pojawiają się tego typu napisy, które niekoniecznie wymierzone są w Żydów, ale dla osób z zewnątrz - z zagranicy jest to jednoznaczne. To nic innego bowiem, jak skrót od słów "Anty Jude" - komentuje Adam Bartosz z Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
Jako przykład podaje małżeństwo Włochów, którzy byli w czwartek w Tarnowie i przechodząc obok cmentarza żydowskiego wypytywali przechodniów o to, dlaczego ktoś coś takiego napisał na murze.
- Traktujemy to raczej jako wybryk chuligański o tle kibolskim, wymierzony przeciwko fanom jednego z klubów w mieście. Podjęte zostały już czynności w kierunku ustalenia sprawców - tłumaczy asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.
To już kolejny raz w ciągu ostatniego roku, kiedy to odnowiony niedawno mur Cmentarza Żydowskiego w Tarnowie stał się obiektem ataku wandali. Poprzednie napisy miały jednoznaczny, antysemicki przekaz ("Jadowniki jedzą Żydów", "Konfederacja przeciw Żydom #447") i umieszczone były na murze przy bramie wejściowej na cmentarz. Zostały usunięte m.in. przez tarnowian, którzy spontanicznie skrzyknęli się w internecie, przynieśli farbę i pędzle i zamalowali je.
- Teraz nie będzie to takie proste, gdyż farba pokrywa cegłę. Musimy ją usunąć mechanicznie, nie da się tego zamalować - tłumaczy Adam Bartosz. Przyznaje, że na początku miał myśl, aby w ogóle zostawić to tak, jak jest, jako przykład głupoty i bezmyślności, ale wątpi w to, że w ten sposób trafi do sprawców tego aktu wandalizmu, a tylko sprawi im satysfakcję.
Autorów poprzednich napisów, mimo prowadzonych przez policję czynności, nie udało się ustalić i ukarać.