MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Murańka: dwóch medali się nie spodziewałem

Andrzej Stanowski
Rozmowa z 18-letnim zakopiańczykiem Klemensem Murańką, dwukrotnym wicemistrzem świata juniorów w skokach narciarskich - indywidualnie i drużynowo.

Po powrocie z Liberca zostałeś z wielkimi honorami powitany w rodzinnym domu na Krzeptówkach. Strzelały petardy, były kolorowe baloniki. Witała Cię cała rodzina: mama Janina, tata Krzysztof, pięcioro rodzeństwa, znajomi... Zgotowali mi wspaniałe powitanie, nie spodziewałem się tego. Mama specjalnie na tę okazję upiekła przepyszny jabłecznik.

Liczyłeś na dwa medale w mistrzostwach świata?
Myślałem o jednym krążku w konkursie drużynowym, bo wiedziałem, że mamy silną drużynę. Srebrny medal indywidualnie jest dla mnie zaskoczeniem. Jechałem jednak do Liberca bardzo bojowo nastawiony. Ostatnie treningi przed mistrzostwami w Szczyrku pokazały, że forma wraca. Odżyłem po chwilowym "dołku", który przypadł na konkursy o Puchar Świata w Wiśle i w Zakopanem.

Trener Robert Mateja twierdzi, że jesteś mocny psychicznie.
Kiedy jadę na zawody, staram się zawsze myśleć pozytywnie, nie oglądam się na rywali.
W Libercu waszej ekipie towarzyszył Adam Małysz. To miało wpływ na Twoje i kolegów wyniki?
Na pewno. Już sama jego obecność dodała mi skrzydeł. Poczułem przypływ wewnętrznej energii. Chciałem się przed takim mistrzem pokazać z jak najlepszej strony.

Coś dostałeś poza medalami?
Tak, dostałem okolicznościową statuetkę. A medale są piękne, bo w kształcie śnieżynki.

Latem miałeś bardzo trudne chwile, z uwagi na problemy ze wzrokiem musiałeś prawie na trzy miesiące przerwać treningi...
To był dla mnie bardzo trudny okres. W zasadzie nie mogłem trenować. Tata okazał się moim wielkim przyjacielem, chodził ze mną po górach, żeby podtrzymać kondycję. To oczekiwanie na ponowne treningi i starty było najtrudniejsze. Ale wszystko dobrze się skończyło, wróciłem do sportu.

Czy tamta przerwa nie odbija się teraz na Twojej dyspozycji fizycznej?
Sam jestem zaskoczony, że jest tak dobrze. Jakbym latem cały czas trenował.

Czy chciałbyś w tym tygodniu wystartować w lotach w Harrachovie?
Decyzja nie zależy ode mnie. Z SMS-a, który otrzymałem od trenera Roberta Matei, wynika, że będę uczestniczył w olimpiadzie młodzieży w Szczyrku. Ale gdyby trenerzy zabrali mnie do Harrachova, to chętnie pojechałbym tam. Nie boję się "mamutów". Przed rokiem skoczyłem w Planicy 200 metrów. Liczę, że może zakwalifikuję się do naszej reprezentacji na finałowe zawody w Planicy w marcu.

A myślisz o starcie w zbliżających się mistrzostwach świata seniorów?
Chciałbym być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Indywidualnie może nie zdziałałbym wiele, ale w drużynie może pomógłbym kolegom, mamy szansę nawet na medal.

Wybiegasz już myślami do igrzysk olimpijskich w Soczi, które odbędą się za rok?
Tak, nie ukrywam, że start w Soczi jest moim celem.

A jak idzie Ci nauka? W której jesteś klasie?
Jestem uczniem III klasy licealnej w SMS w Zakopanem. Wkrótce czeka mnie matura. Będzie ciężko, na razie jest pod górkę.

Rozmawiał: Andrzej Stanowski

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska