https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Murzasichle: kabel Telekomunikacji odcięty, mieszkańcy się kłócą

Tomasz Mateusiak
Jan Łacek od tygodnia nie ma w domu telefonu i internetu
Jan Łacek od tygodnia nie ma w domu telefonu i internetu Tomasz Mateusiak
Telekomunikacja Polska nie potrafi określić, kiedy do trzech domów w Murzasichlu, którym w zeszłym tygodniu odcięto kabel telefoniczny, wróci sygnał. Do sytuacji tej doprowadzili sąsiedzi. Jedni zażądali od TP SA ściągnięcia biegnącego do nieszczęsnych domów przewodu, a kolejni nie zgadzają się, by łącznościowcy poprowadzili go nad ich działką. - Wszystkie rozmowy zakończyły się niepowodzeniem. Źle to świadczy o solidarności mieszkańców tej miejscowości - mówi Izabella Szum, rzecznik prasowy TP SA na Polskę południową.

Czytaj także: Wielka kłotnia o kabel Telekomunikacji na Podhalu

Przypomnijmy. Przez ostatnie 30 lat do mieszkających w Murzasichlu rodzin Łacków, Kuligów i Budzów kabel telefoniczny doprowadzony był przez działkę ich sąsiada. Przed kilkunastoma dniami kabel został jednak zwinięty.

W 2010 roku działka, nad którą wisiał kabel, przejął nowy właściciel. Zażądał wówczas od Telekomunikacji zwinięcia przewodu. Gdy TP SA odmówiła, skierował sprawę do sądu. 14 kwietnia 2011 roku sąd przyznał mu rację. - TP SA miała więc ponad rok by poinformować nas o prawdopodobnym odcięciu kabla - mówi Jan Łacek. - Ale o tym, że w najbliższym czasie nie będziemy mieć telefonu, TP SA poinformowała nas oficjalnie dopiero 13 marca, czyli na drugi dzień po odcięciu sygnału. Mam o to do operatora żal.

Izabella Szum, szef biura prasowego Grupy TP w Krakowie trochę inaczej widzi tę sytuację. - Chcieliśmy, by kabel dalej wisiał w dotychczasowym miejscu, więc zaproponowaliśmy właścicielowi działki odszkodowanie - tłumaczy rzecznik. - Osoba ta zażądała jednak sum, które były dla nas nie do przyjęcia. Właściciel działki skierował więc sprawę do sądu. Gdy okazało się, że będziemy musieli usunąć dotychczasową linię, zaczęliśmy szukać miejsca do zbudowania alternatywnej sieci. Ale sąsiedzi tych trzech rodzin nie wyrazili zgody na żadną z naszych propozycji.

Jak dodaje rzecznik, sąsiedzi nie zgodzili się nawet, by TP SA podwiesiła kabel na już istniejących słupach energetycznych. Izabella Szum nie zgadza się jednak z zarzutami, iż operator nie poinformował mieszkańców Murzasichla o konieczności deinstalacji sieci. Linia zasilająca ich telefony została zdemontowana 12 marca, ale pisma z informacją zostały wysłane już 5 marca. Doszły dopiero 13.

- Nie jesteśmy operatorem pocztowym i nie odpowiadamy za terminowość przesyłek listowych - tłumaczy Szum - Data wysłania pism nie wynikała z naszej opieszałości. Do końca walczyliśmy o utrzymanie świadczenia. Wypłacimy też tym osobom odszkodowania.

TP SA zapewnia, że cały czas stara się podłączyć odciętych do swej sieci abonentów. Prawdopodobnie zrobi to jednak drogą inną niż kabel. Kiedy mieszkańcy Murzasichla znów usłyszą sygnał, jeszcze nie wiadomo. Byłoby jednak szybciej, gdyby pomogli sąsiedzi.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ceper
Wszystkie te zakopane, poroniny, murzasichle i im podobne wiochy to światowy skansen głupoty. Odgrodzić ich wszystkich od świata i pokazywać za pieniądze. Nie ma chyba większych durniów niż górale. Po co im kabel? niech żyją w swoim ulubionym smrodzie jak zawsze z
m
mnietek
zachciało się debili ceprów ? teraz cierpieć trzeba ! poco sprzedawali lajkonikowi ? :)
K
Kanionka
Przestrzegam turystów !!!
OMIJAJCIE MURZASICHLE - tam poleje się krew.
m
mm
debile górale :-( sami do siebie powinni mieć pretensje a nie do TP :-(
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska