Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszą zebrać czternaście tysięcy na wynajęcie specjalnego autokaru

Halina Gajda
fot. archiwum fundacji
Dla trzydziestu niepełnosprawnych wyjazd do Rzymu to często spełnienie marzenia. Mają wyjechać w lutym, ale przygotowania do pielgrzymki zaczynają już dzisiaj. Pomóżmy im!

Jest ich w sumie kilkudziesięciu. Każdy ze swoim bagażem, każdy tak samo spragniony wyjazdu. Być może pierwszego, tak dalekiego w życiu. Jadą ze swoimi problemami, inne są intencje, powody. Kolejny raz grupa niepełnosprawnych gorliczan chce wyjechać do Rzymu. Mają już prawie wszystko załatwione. Z jednym wyjątkiem.

- Podobnie jak przed rokiem zbieramy pieniądze potrzebne na wynajęcie specjalnego autokaru przystosowanego do przewozu wózkowiczów. Musimy to zrobić na miejscu, w Rzymie. Niestety, po włoskich cenach. Innej możliwości nie ma, bowiem wynajęcie takiego w Polsce i przejazd do Włoch byłyby znacznie kosztowniejsze. Poza tym autokarów z możliwościową zainstalowania w nich wózków nie mamy w kraju zbyt wiele - mówi Agnieszka Pyzik, organizatorka wyjazdu.

Mają już wypróbowaną firmę transportową. Znaleźli ją przed ostatnim wyjazdem. - Choć jej poszukiwania zajęły kilka dobrych tygodni, na dodatek przewoźnik zażądał zapłaty z góry, gdy przyjechaliśmy na miejsce, autokar był na miejscu. Za szybą miał nawet kartkę z napisem Fundacja Wyjdź z Domu - opowiada dalej Agnieszka.

Do Rzymu polecą samolotem. Inne środki transportu nie wchodzą w grę, bo stan zdrowia niektórych pielgrzymów na to nie pozwala. Po prostu nie wytrzymaliby podróży autobusem czy pociągiem. Zasada jest taka, że na każdy wyjazd jedzie inna grupa. - Musimy być sprawiedliwi. Pielgrzymka do Rzymu to coś, o czym marzy wielu. Wielu niepełnosprawnych nie mówi tego głośno, bo sami nie potrafią sobie tego wyobrazić: jak to na wózku, o kuli, czasem z pampersem, którego sam nie potrafi zmienić. Tymczasem trafia się im wyjazd z opiekunem - opowiada.

Wózkowicze mają specjalny przywilej, podczas audiencji generalnej mogą być na wyciągnięcie ręki od papieża. - Człowiek stoi i nie wie, co ma robić. Dosłownie jak wryty. Emocje są nie do opisania. Dech zapiera, łzy cisną się do oczu. Zdołałam wykrztusić tyle, że jesteśmy grupą z Polski, że przyjechały głównie niepełnosprawne osoby, pokazałam całą naszą grupę - opowiadała nam Dorota Waląg, uczestniczka ostatniego wyjazdu.

Dla wielu to podładowanie akumulatorów w organizmie, by mieć siłę do walki z ciężką chorobą, która często wyniszcza nie tylko fizycznie ale też psychicznie. - Nie każdy ma tyle siły, by sprostać, by się nie poddać, by wytrzymać - mówi Agnieszka. Dni do najbliższego wyjazdu odlicza Barbara Korona, gorliczanka.

- Choć do lutego jeszcze daleko, emocje już są. To co dla sprawnego jest czymś normalnym i prostym, dla nas, wózkowiczów - nie lada wyczynem. Sprawny pójdzie do biura podróży, kupi bilet i po sprawie. Wózkowicz na taki krok się nie zdecyduje - mówi. - Taki wyjazd to sprawdzenie samego siebie: czy dam radę, czy sobie poradzę - mówi.

Nie ma obaw, bo wie, z kim jedzie. - Aga ma już doświadczenie. Wie, co robi, czego może się spodziewać i wymagać - dodaje. W tym roku do Wiecznego Miasta wybiera się 45 osób, z czego 30 to niepełnosprawni. - To zarówno wózkowicze, jak i osoby poruszające się o kulach. Te ostatnie nie dadzą sobie rady, muszą usiąść na wózkach. Dlatego jedzie z nami piętnastu wolontariuszy. Będą mieli co robić, a ich obowiązkiem będzie nie tylko pchanie wózków, ale pomoc w ubraniu się, umyciu, zmienieniu pampersa czy wręcz nakarmienie - wylicza Agnieszka Pyzik.

Pośród gorliczan jest też Damian Ligęza. - Jeszcze nie jestem we wszystko wciągnięty, ale walizki powoli zaczynam pakować - przyznaje ze śmiechem. - Byłem już we Włoszech, ale nigdy jeszcze w Watykanie - dodaje. Z myślą o niepełnosprawnych pielgrzymach przygotowywane są trzy koncerty. Ci, którzy wesprą pielgrzymów, mogą liczyć na drobny upominek. Wszystkich, którzy chcą wesprzeć niepełnosprawnych pielgrzymów, prosimy o kontakt z redakcją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska