We wtorek nowy budynek muzeum odwiedzili inspektorzy nadzoru budowlanego. Ich opinia zdecyduje, czy wykonawca przekaże obiekt inwestorowi - Urzędowi Miasta i Gminy Uzdrowiskowej w Muszynie. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, to najpóźniej za 10 dni pierwsi goście zwiedzą muzeum. Inwestycja trwała niespełna pół roku. Kosztowała około 1,5 mln zł. Wcześniej fachowcy z sądeckiego Rembudu rozebrali stary budynek zajazdu, w którym do niedawna eksponowano muzealne zbiory.
Podczas rozbiórki zabytku zabezpieczono fragmenty sklepienia, strychu i dachu z oryginalną numeracją oraz znakami stosowanymi przez cieśli i murarzy z przełomu XVIII i XIX wieku. Najlepiej zachowane elementy po konserwacji zamontowano w nowym gmachu.
- Rozebraliśmy m.in. piec ze strychu zajazdu - opowiada Barbara Rucka. - Jego konstrukcja butelkowa jest bardzo rzadko spotykana w Małopolsce. Znaleźliśmy też różne dokumenty z połowy XIX wieku, a także kartę pocztową ze stycznia 1907 roku, potwierdzającą, że w byłej siedzibie muzeum mieściło się niegdyś nadleśnictwo cesarskie.
Nowy muzealny budynek wygląda bardzo stylowo. Wnętrza są niezwykle funkcjonalne z przestrzennymi, dobrze oświetlonymi salami wystawowymi.
Kustosz Rucka już ustawiła w nich gabloty wystawowe, które stopniowo wypełnia eksponatami.
- Wreszcie mamy odpowiednie miejsce na nasze zbiory - mówi. - W starym budynku nie dość, że były fatalne warunki do ich przechowywania, to jeszcze brakowało miejsca na ekspozycję. Dlatego wiele cennych pamiątek musiało leżeć w magazynach. Teraz możemy urządzić stałą wystawę z prawdziwego zdarzenia i liczne, czasowe ekspozycje.
Muzeum ma zbiory ukazujące Państwo Muszyńskie, Muszynę na przestrzeni wieków, kulturę łemkowską oraz kulturę mieszczan i chłopów.