Częściowa odbudowa zamku mieszczącego się na wzgórzu Baszta (inna nazwa Zamczysko) trwa od końca 2020 roku. Całe przedsięwzięcie, którego koszty obliczono na około 10 mln zł, podzielono na dwa etapy, z których pierwszy dobiega właśnie końca. Chodzi tutaj o rekonstrukcję murów obronnych, budynku mieszkalnego, studni a także mostu zwodzonego oraz części baszty.
- Prace powinny się zakończyć się jeszcze w listopadzie - zapowiada burmistrz Jan Golba.
Informuje również, że gmina zamierza wkrótce ogłosić przetarg na nadbudowę Baszty. - To będzie nadbudowa o dwa poziomy. Dzięki temu uzyskamy znakomity punkt widokowy na okolicę - mówi.
Oprócz samej rekonstrukcji historycznej budowli gmina zaplanowała również stworzenie tam sal muzealnych, w których znajdą swoje miejsce eksponaty związane z Muszyną i odnalezione m.in. w trakcie wykopalisk archeologicznych.
- Niestety nie zachowały się żadne dokumenty odnośnie zamku, dlatego nasze prace rekonstrukcyjne oparte są o istniejące ryciny, a także konsultacje przeprowadzone z profesorami z krakowskich uczelni. Oczywiście bardzo pomocne były również wspomniane badania archeologiczne - tłumaczy burmistrz Golba.
Zaznacza również, że pomocna była także analiza innych podobnych zamków, które budowano w regionie.
Obecna koncepcja częściowej odbudowy zamku to drugi projekt, który przygotowało miasto. Pierwotna wizja nie wzbudziła przychylności konserwatora zabytków, dlatego druga wersja, zaaprobowana przez konserwatora, kładzie większy nacisk na
na historyczną wierność w odtworzeniu części XIV wiecznej budowli.
Zamek miał niegdyś strategiczne znaczenie
W opracowaniach dotyczących Muszyny pojawiają się rozbieżne informacje na temat czasu powstania zamku na górze Baszta. Mowa tutaj o roku 1301, pojawiają się także informacje datujące jego budowę na przełom XV i XVI wieku.
Sam zamek strzegł granic między Polską a Węgrami, zaś jego załoga czuwała nad bezpieczeństwem szlaku handlowego, biegnącego wzdłuż Popradu na Węgry. Przez długi czas stanowił on rezydencję starostów tzw. Państwa Muszyńskiego, samodzielnej jednostki administracyjnej z własnym wojskiem i sądownictwem, pozostającej we władaniu biskupów krakowskich aż do rozbiorów Polski.
W XVII wieku, za panowania Jana Kazimierza, zamek w dalszym ciągu pełnił funkcje obronne. Został jednak opuszczony w drugiej połowie XVIII wieku i popadł w ruinę.
Warto także wspomnieć, że z muszyńską budowlą wiąże się także kilka legend. Według jednej z nich, starosta Muszyny niejaki Bedliński, miał wydrążyć w zamku lochy w których ukrył skarb przed szwedzkimi najeźdźcami. Strzeże ich para skamieniałych dzieci. Z kolei inna legenda głosi, że w lochach jest ogromna sala, w której śpią zaczarowani żołnierze, budzący się na chwilę raz do roku, w Niedzielę Palmową. Kiedyś w końcu ożyją, połączą się ze śpiącymi rycerzami z Tatr i stoczą zwycięską bitwę z wrogami Rzeczypospolitej.
Sądecczyzna bogata w turystyczne skarby. Zobaczysz tu miejsc...
- Uzdrowisko widmo. Malownicza miejscowość wciąż straszy pustkami
- Wielka woda na Sądecczyźnie. Żywioł w 2010 roku nie znał litości
- Góra Zakochanych? Zmotoryzowanych! Spacery na wieżę widokową psują auta i quady
- Jezioro Rożnowskie tonie w odpadach. 30 worków śmieci zebrano na kilometrowym odcinku
- Słynny milioner przymierza się do kolejnej inwestycji nad Jeziorem Rożnowskim
Reakcja rynku pracy na inflację
