Muszyna. Pociąg panoramiczny w Dolinie Popradu? To zdaniem burmistrza wielka szansa dla regionu na rozwój turystyczny

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

Zgodnie z ideą, pociąg panoramiczny miałby być pociągiem wycieczkowym. Poruszałby się powoli, a jego pasażerowie mogliby podziwiać widoki przez przeszklone wagony. W pociągu mógłby również pracować przewodnik, albo funkcjonować specjalna aplikacja, która zapoznawałaby turystów z mijanymi obiektami.

- Trasa, o które mowa jest rewelacyjna widokowo. Cała Dolina Popradu to interesujące miejsce, które można podziwiać nawet podróżując zwykłym pociągiem. Pociągi panoramiczne, które bardzo dobrze funkcjonują już za granicą, na pewno sprawdziłyby się również u nas - przekonuje Golba.

Zaznacza, że stanowiłoby to wielką atrakcję. Tego typu pociągi zazwyczaj wyposażone są również w gastronomię, aby można było podczas podróży coś zjeść czy się napić. Urozmaiceniem takiego przejazdu mogłyby być również występy lokalnych zespołów muzycznych. Ale to nie wszystko. Golba chciałby wykorzystać potencjał wszystkich miejscowości znajdujących się na trasie.

Mowa tutaj między innymi o ołtarzu papieskim w Starym Sączu, zamku w Rytrze czy Muszynie z ogrodami - każda z miejscowości oferuje wiele atrakcji. Podróżni mogliby też o różnych porach roku korzystać z takich atrakcji jak chociażby ścieżki rowerowe.

- Taki pociąg mógłby mieć także możliwość zabrania kilkunastu rowerów. Wtedy rowerzyści mieliby możliwość po kursie je zabrać i skorzystać ze ścieżek rowerowych. Mogłyby to być też narty jak w Luxtorpedzie - mówi burmistrz.

Dodaje, że w Muszynie jest wiele miejsc do zwiedzania, a ludzie chętnie korzystają z pociągów, które obecnie kursują między Popradem a Muszyną.

- Ludzie jadą jak śledzie ubici w pociągu jak za czasów PRL. Siedzą w korytarzach, a nawet w toaletach, żeby skorzystać z przejazdu. Moim zdaniem powinniśmy zareagować na zapotrzebowanie. Turyści chcą jeździć i zwiedzać, a my możemy im to zapewnić - przyznaje burmistrz.

Co trzeba byłoby zrobić, żeby zrealizować ten plan? Jak przyznaje burmistrz decyzja w tym przypadku zależy od marszałka województwa, który zapewnia regionalne składy.

- Dodatkowe doposażenie takiego pociągu to około 15 lub 20 procent więcej niż normalny skład. Wystarczyłoby, aby przy zakupie określić, żeby jeden ze składów był w taki sposób wyposażony - dodaje Golba.

Ile kosztowałby taki skład? Jak wynika z informacji burmistrza kilka lat temu oszacowano, że kosztowałby między 12, a 14 mln złotych. Zaznacza, że wszyscy są zwolennikami pomysłu, ale nadal nie zapadły żadne decyzje.

Jakiś czas temu (w listopadzie ubiegłego roku) w rozmowie z „Gazetą Krakowską” marszałek Witold Kozłowski tłumaczył, że w pierwszej kolejności chciałby dokończyć odnawianie dziesięć dworców PKP na trasie z Nowego Sącza do Krynicy.

- Kiedy to się stanie, myślę, że będziemy również dysponowali panoramicznym pojazdem, z którego będzie można podziwiać urokliwą Dolinę Popradu – mówił w rozmowie z nami marszałek Kozłowski.

Burmistrz uważa jednak, że nie powinno się dugo zwlekać z tymi pomysłami, bo inne regiony ciągle idą do przodu jak chociażby Solina, gdzie powstała kolejka gondolowa ciesząca się ogromną popularnością.

- Aż się prosi, żeby coś takiego powstało też u nas w Małopolsce. Dzisiaj w turystyce brakuje nam inwestycji i produktów publicznych, które podwyższałyby wartość turystyczną naszego regionu. Brakuje nam rozwiązań wsparcia turystyki, która najbardziej ucierpiała w pandemii i wciąż nie może odrobić strat - kwituje Golba.

Kiedy jest szansa na zakończenie remontów dworców o których mówił marszałek? PKP S.A. rozpoczęło już prace związane z modernizacją dwóch zabytkowych dworców – w Piwnicznej-Zdroju i Wierchomli Wielkiej - oraz budową nowego obiektu w Łomnicy Zdroju. Budynki mają być gotowe na początku 2023 roku. Trzy ostatnie dworce w Dolinie Popradu przejdą metamorfozę w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023.

Przebudowa w sumie 12 dworców w Dolinie Popradu, czyli na trasie od Nowego Sącza po Krynice-Zdrój, ma też być impulsem dla rozwoju turystyki w tym regionie. Mieszkańcy zyskają za to w pełni funkcjonalne i nowoczesne budynki, które ułatwią im podróżowanie koleją.

Prawdziwą renowację przejdzie wybudowany w 1928 roku dworzec Piwniczna-Zdrój, który posiada unikatową konstrukcję szachulcową. Za 3,5 mln zł oczyszczona i zakonserwowana zostanie cegła oraz drewniane elementy elewacji budynku. Okna i drzwi zostaną odtworzone na wzór tych pierwotnych. Poczekalnia będzie nowoczesna, wyposażona w ławki, gabloty z rozkładami jazdy, zegar oraz elektroniczne tablice przyjazdów i odjazdów pociągów. Tuż obok niej zaprojektowano dworcową toaletę.

Za kwotę 3,91 mln zł przebudowany zostanie zabytkowy dworzec w Wierchomli Wielkiej. Budynek zyska nową elewację oraz pasującą do niej dachówkę oraz okna i drzwi w zielonym kolorze. Tu również znajdzie się nowoczesna poczekalnia oraz wc.

Z kolei w Łomnicy Zdroju za 4,67 mln zł powstanie nowy budynek, nawiązujący do historycznego dworca, który spłonął w 2008 r. Minimalistyczna bryła łączyć będzie nowoczesny styl z architekturą górską. Wyróżni go przeszklona witryna w poczekalni.