Mykoła Żydkow zginął walcząc w obronie ojczyzny
"W wojnie za naszą wschodnią granicą zginął zawodnik LKS Węgrzcanka, który jesienią zeszłego roku wrócił na Ukrainę, by bronić rodziny, przyjaciół i Ojczyzny przed rosyjską agresją.
"Miki" był bardzo miłym,grzecznym i pomocnym chłopakiem, nie było osoby, która go znała i nie czułaby do Niego sympatii.
Gdy wychodził na boisko, walczył do ostatnich sił, by dać swojej drużynie zwycięstwo i gdy przyszło do walki o wolność swojego kraju, poświęcił to, co może mieć człowiek w tak młodym wieku - poświęcił własne życie.
Będzie nam Ciebie brakowało Przyjacielu, lecz nigdy nie zapomnimy" - napisano na klubowym profilu Węgrzcanki.
Żydkow w podkrakowskiej drużynie grał w latach 2020-2022. O jego decyzji, że wraca na Ukrainę, by walczyć w obronie kraju, pisaliśmy w listopadzie - link tutaj.
