Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Dęta wcale nie musi być nudna [NASZA ROZMOWA]

Maciej Hołuj
Joanna Knapik
Joanna Knapik Fot. Maciej Hołuj
Joanna Knapik jest jedyną kobietą na terenie powiatu myślenickiego, która prowadzi orkiestrę dętą. Jak mówi, nie jest to zjawisko popularne ani w Polsce, ani poza nią.

- Kobieta - dyrygent orkiestry dętej to raczej mało popularny widok. Jest Pani chyba jedyną kobietą prowadzącą tego rodzaju orkiestrę na terenie powiatu myślenickiego?

- Z tego co wiem, to tak. Na terenie powiatu myślenickiego orkiestry dęte prowadzą sami mężczyźni. Prawdą jest, że widok „dyrygenta w spódnicy” orkiestry dętej nie jest częstym zjawiskiem zarówno w Polsce jak i na świecie. Pamiętam dokładnie dzień, w którym pierwszy raz publicznie wystąpiłam z myślenicką orkiestrą 5 lat temu, do tej pory mam przed oczami zdziwienie osób które przybyły na nasz występ.

- Jakie były Pani muzyczne początki?

- Jako sześcioletnie dziecko zaczynałam swoją edukację muzyczną w jednym z krakowskich zespołów, nie była to jednak orkiestra dęta chociaż w swojej późniejszej edukacji miałam również okazję grać w takim zespole na flecie poprzecznym. To właśnie grając na tym instrumencie ukończyłam szkołę muzyczną II stopnia.

- Wspomniała Pani, że pracuje z Reprezentacyjną Orkiestrą Miasta i Gminy Myślenice od kilku lat. Jakie sukcesy udało się Pani w tym czasie z nią osiągnąć?

- Z ważniejszych osiągnięć mogę wymienić nagrodę „Best of the Best” na Międzynarodowym Festiwalu w Bułgarii, nieprzerwany od pieciu lat pobyt na podium w corocznych Przeglądach Orkiestr Dętych w Myślenicach oraz wyróżnienia na festiwalach Echo Trombity odbywających się w Nowym Sączu. Jeśli chodzi o inne nasze wspólne działania to dla mnie osobiście - i myślę, że dla zespołu również - największym osiągnięciem była organizacja koncertu charytatywnego dla małego Gabrysia z Jasienicy.

- Ilu muzyków liczy dzisiaj orkiestra? Czy odczuwa braki kadrowe, skoro ogłaszacie Państwo nabór muzyków?

- Orkiestra obecnie liczy prawie 40 osób, z czego kilkoro z nich dopiero rozpoczyna swoją edukację muzyczną. Orkiestra ogłasza nabór przynajmniej raz w roku, ale prawdą jest, że osoby chętne do grania w orkiestrze przyjmowane są cały czas. Naturalna w zespole amatorskim fluktuacja składu, np. z powodu podjęcia studiów, zmiany pracy zawodowej przez niektórych muzyków lub też innych przyczyn losowych wywołuje konieczność dysponowania pewnymi rezerwami kadrowymi. Ciągły nabór do naszej orkiestry jest również wynikiem naszych planów i zamierzeń. Orkiestra jest dla nas swojego rodzaju „misją”. Chcemy w dzieciach, młodzieży i dorosłych zaszczepić miłość do muzyki, pokazać, że orkiestra dęta wcale nie musi był nudna.

- Czy orkiestra dęta nie jest dzisiaj przeżytkiem i czy ludzie chętnie słuchają tego rodzaju muzyki?

- Myślę, że ilu ludzi - tyle opinii. Dla jednych orkiestry dęte są zespołami mało interesującymi, dla innych na odwrót. Niejednokrotnie można też spotkać się z opinią, że w takich orkiestrach nie zawsze panuje najwyższy poziom artystyczny - z czym nie do końca się zgadzam. Dla wielu ludzi uczestniczenie w koncertach orkiestry dętej jest formą rozrywki, tym bardziej, że obecnie coraz więcej zespołów wychodzi poza utarte od lat schematy repertuarowe, przedstawiając publiczności wiele ciekawych opracowań utworów muzycznych z zakresu np. muzyki filmowej.

- Jakimi walorami musi dysponować muzyk, który chciałby zagrać w prowadzonej przez Panią orkiestrze?

- Przede wszystkim chęcią do wspólnego muzykowania. Oczywistym jest, że nie można tego robić bez podstawowych choćby zdolności i umiejętności muzycznych. A tutaj, jak nietrudno się domyślić - im umiejętności większe, tym zespół lepiej gra.

- Nad czym obecnie pracuje orkiestra?

- Obecnie pracujemy między innymi nad utworami, które jeszcze 5 lat temu wydawały się dla nas nieosiągalne. Tytułów nie zdradzę, by nie zapeszyć.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 8. Czym określamy słowo Fiakier?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Myślenice. Dęta wcale nie musi być nudna [NASZA ROZMOWA] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska