Nowa trasa w Kościelisku została utworzona przez Stowarzyszenie Rozwoju Turystyki w Gminie Kościelisku wraz z Urzędem Gminy. - Chcemy uruchomić tutaj aż cztery różne trasy, które ostatecznie będą połączone ze sobą - mówi Bohdan Pitoń, wójt Kościeliska. - Nie trzeba było długo ludzi przekonywać. Zgodzili się na trasy. Nie było żadnych sprzeciwów. Teraz musimy dopełnić formalności, bo na razie mamy zgody ustne.
Po tym, jak mieszkańcy dali zielone światło, urząd kupił w Szwajcarii za 100 tys. zł używany ratrak do utrzymywania tras.
Pierwsi narciarze już testowali trasy w Kościelisku. Od kil-ku dni codziennie z dzieciakami ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Zakopanem pojawia się tam Józef Łuszczek, mistrz świata w narciarstwie biegowym z 1978 roku.
- Dla dzieciaków, dla turystów, dla amatorów to sprawa super - mówi Łuszczek, którego spotkaliśmy na trasie. - Trasy są codziennie utrzymywane ratrakiem, a co najważniejsze, do tej pory nikt ich nie pogrodził - cieszy się mistrz świata.
Nie brakuje na nich turystów. - Dzięki takim trasom dzieciaki zostaną zachęcone do biegania, a i tacy ludzie jak ja, mogą też spokojnie pojeździć - mówi Witold Zamorski z Krakowa.
Trasy biegowe od wczoraj czynne są także w Zakopanem. Na górnej Równi Krupowej otworzono 4-kilometrową trasę rekreacyjną. Nad jej utrzymaniem pracuje ratrak. - Druga trasa powstała w rejonie Wielkiej Krokwi, na terenach dzierżawionych przez gminę - mówi Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu i turystyki zakopiańskiego magistratu. - Trasy są oznakowane, profesjonalnie przygotowane, mogą tam trenować także zawodowcy. Zadbaliśmy o homologację Polskiego Związku Narciarskiego, dzięki czemu można tam rozgrywać zawody rangi mistrzostw Polski.
- Apelujemy więc do wszystkich, by nie deptali tras. By nie chodzili tam pieszo, z psem, nie jeździli konno czy skuterem śnieżnym. Utrzymanie trasy jest bardzo kosztowne. Dwie godziny pracy ratraka to 2000 zł - apeluje Kiełpińska.
Trasy biegowe powstały także na nowotarskim lotnisku.
Trasa nie na FIS
Obecnie utworzona pod skocznią trasa biegowa nie spełnia jeszcze wymogów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
- Jednak cały czas rozmawiamy z kilkoma właścicielami ziemi, by dali swoje zgody na puszczenie trasy po ich gruntach - wyjaśnia Zofia Kiełpińska. - Gdy się to uda, wtedy wydłużymy trasę do 5 kilometrów. Będzie posiadała wszelkie przewyższenia i podbiegi, których wymaga FIS. Gdy to się uda, będziemy chcieli wpisać Bieg Gąsieniców do kalendarza międzynarodowych biegów narciarskich, tak by ścigali się u nas najlepsi zawodowi biegacze na świecie.
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!