Na co zwracają uwagę i jak zachowują się kierowcy, mijając przejścia dla pieszych, sprawdziła Fundacja PZU. Okazuje się, że poruszający się piesi znacznie częściej przyciągali uwagę kierowców i skupiali ich centralne spojrzenie niż ci, którzy biernie oczekiwali przed przejściem.
Co ciekawe, prowadzący najczęściej patrzyli pieszym na... nogi, aby upewnić się, czy osoby te stoją, czy zamierzają wejść na jezdnię. Aż 90 proc. kierowców zerkało na przechodniów poruszających się w bezpośredniej okolicy przejścia. Tylko 24 proc. kierowców zatrzymywało się, widząc pieszych stojących przy przejściu. Aż 62 proc. badanych utrzymywało prędkość lub nawet ją zwiększało, aby zdążyć przejechać przed pieszymi. Znacznie częściej kierowcy przepuszczali osoby, które do przejścia podchodziły (80 proc.).
Podobnie zachowywali się w przypadkach, gdy pieszy oczekiwał na wysepce, rozdzielającej pasy ruchu w przeciwnych kierunkach. Wówczas aż 78 proc. badanych hamowało przed „zebrą”.
Badanie pokazało też, że ponad 3/4 kierowców nie zatrzymuje się przed przejściami dla pieszych, na których oczekują przechodnie. Natomiast eksperyment społeczny potwierdził, że na zachowanie kierowców ma wpływ to, kim jest pieszy. Z przebadanych czterech grup osób najczęściej przepuszczana była grupa młodzieży (55 proc. przypadków) oraz kobieta z dzieckiem w wózku (53 proc.).
Na co zwracają uwagę kierowcy
Małgorzata Stuch
Decyzja kierowcy, czy przepuścić pieszego, zależy od tego, kto chce pokonać jezdnię, ale także od tego, czy osoba ta stoi, czy jest w ruchu. To wyniki badania eyetrackingowego oraz eksperymentu społecznego, zrealizowanego w ramach kampanii „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym”, która w tym roku jest poświęcona bezpieczeństwu pieszych.