
- Nasz pracownik spotkał „chorego”, gdy wraz z sąsiadem dźwigał ciężką szafę. Innym razem prowadzący działalność gospodarczą w czasie choroby obsługiwał klientów w swoim sklepie - podaje przykłady Anna Szaniawska z krakowskiego oddziału ZUS.

Bardzo zdumieni byli kontrolerzy, którzy odwiedzili inną osobę na tzw. L4. Pacjent przebywał na zwolnieniu w związku z chorym kręgosłupem. Kiedy pracownicy ZUS przyszli do „chorego”, ten właśnie... rąbał drewno.

Z kolei kobietę, która według zaleceń lekarza powinna leżeć w łóżku, kontrolerzy zastali na prowadzeniu... zajęć z tańca zumba.

Chorobowe straciła także "chora" właścicielka myjni samochodowej. Kontrolerzy ZUS zastali ją w miejscu prowadzenia działalności w stroju roboczym i rękawiczkach podczas czyszczenia renault espace. Pani oświadczyła, że zeszła do myjni na chwilę.