Policjanci z Zakopanego bardzo często są wzywani do pijanych turystów, którzy zakłócają spokój innych turystów i mieszkańców.
- Policjanci zostali wezwani do awanturującego się po pijanemu małżeństwa w jednym z pensjonatów przy ul. Sienkiewicza w Zakopanem. Na miejscu okazało się, że para z powiatu świeckiego 45 i 48 lat, zakłóca spokój innym gościom w pensjonacie. Ostatecznie interwencja zakończyła się oświadczeniem, że para opuści pensjonat - informuje o interwencji funkcjonariuszy asp. sztab. oman Wieczorek.
Małżeństwo faktycznie opuściło obiekt noclegowy, ale zrobili po własnym samochodem nie zważając na wcześniej spożywany alkohol. Chwilę później ta sama para ponownie znalazła się w rękach policji.
- Godzinę później policjanci ponownie zostali wezwani w rejon ulicy Sienkiewicza, gdyż jak wynikało ze zgłoszenia pijany kierowca ma jechać samochodem. Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą chevroleta siedzi ten sam 45-letni mężczyzna z powiatu świeckiego, a obok jego małżonka. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca zdecydował się na jazdę mając w organizmie ponad 1.5 promila alkoholu. 45-latek stracił prawo jazdy, a samochód odholowano na strzeżony parking - opisuje kolejną interwencję Roman Wieczorek.
To tylko dwie z kilkunastu nocnych interwencji zakopiańskiej policji. Wszystkie interwencje dotyczyły osób, które były pod wpływem alkoholu.
Pijany recydywista z czterokrotnym zakazem prowadzenia pojaz...
