Narciarz w Białce Tatrzańskiej wymagał pilnego transportu śmigłowcem do szpitala

Do zdarzenia doszło na górnej stacji na Kotelnicy. Jeden z narciarzy z problemami sercowymi wymagał pomocy medycznej. Początkowo pojawiła się informacje, że konieczna była reanimacja mężczyzny. Ostatecznie okazuje się, że nie doszło do zatrzymania krążenia. Stan zdrowia był jednak na tyle poważny, że ratownicy TOPR, którzy pełnią dyżur na Kotelnicy, zdecydowali się wezwać na miejsce śmigłowiec ratunkowy. - Mężczyzna został przetransportowany do szpitala - informuje TOPR.

Na czas akcji ratunkowej unieruchomiony został jeden z wyciągów.