Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza rozmowa. Paweł Bubula: Biegi uczą mnie dążyć do celu

Maciej Hołuj
Paweł Bubula
Paweł Bubula Archiwum prywatne
Sport. Paweł Bubula jest stomatologiem. Jego wielką pasją, wszczepioną mu przez rodziców, jest bieganie na nartach. Ma na tym polu nie lada osiągnięcia z tytułem mistrza świata włącznie.

Czy po Pańskich sukcesach osiągniętych na trasach biegów narciarskich, trafnym będzie stwierdzenie, że jest Pan najlepszym narciarzem biegowym wśród lekarzy stomatologów i najlepszym lekarzem stomatologiem wśród narciarzy biegowych?

Myślę, że można tak to ująć.

Został Pan mistrzem świata lekarzy w biegach narciarskich. To wspaniałe osiągnięcie. Czy to pierwszy tytuł na tym poziomie?

W tym roku zostałem mistrzem świata lekarzy w dwóch biegach. Na dystansie 23 kilometrów stylem dowolnym oraz na dystansie 42 kilometrów stylem klasycznym. Dotychczas udało mi się to tylko raz - w 2005 roku w biegu na 55 kilometrów stylem klasycznym. Przez 13 lat siedem razy zdobywałem tytuł wicemistrza świata lekarzy

Co skłoniło Pana do tego, aby biegać na nartach?
Tę pasję zaszczepili we mnie moi rodzice nieżyjący od 2002 roku tata, trener i założyciel klubu LKS Wiśniowa i mama, także trenerka w tym klubie. Później rozwijałem tę pasję sam.

Co dzisiaj najbardziej „kręci” Pana w nartach biegowych? Nie jest to przecież dyscyplina sportu, która popularnością dorównywałaby np. piłce nożnej czy skokom narciarskim?

Bardzo cenne w biegach jest przebywanie na łonie natury, ucieczka od rzeczywistości, codzienności i to, że jest to doskonała forma odstresowania.

Gdyby przyszło Panu dokonać wyboru, który z tytułów wywalczonych na nartach przyszedł Panu najtrudniej...

Pewnie medale Mistrzostw Polski Juniorów wywalczone w latach 1998 - 2000. W wynikach było bardzo „ciasno” i brąz zdobyłem z tym samym czasem, co jeden z rywali.

Jak godzi Pan treningi na nartach z pracą stomatologa, która przecież wymaga nie tylko stałej obecności w gabinecie, ale także dokształcania się?

Trenuję przed rozpoczęciem pracy. Treningi te nie tylko podnoszą moje umiejętności sportowe, ale także dodają energii na cały dzień.

A zatem jak wygląda Pana trening?

Trenuję cztery, pięć razy w tygodniu. Są to zazwyczaj dwa treningi siłowe pod okiem trenera personalnego Roberta Kosteckiego i trzy wytrzymałościowe na nartach.

Czy w lecie zastępuje Pan narty klasyczne nartorolkami, tak aby nie brać rozbratu z biegami i być stale w dobrej kondycji i formie?

Tak. Biegam dużo na nartorolkach. Startuję w ultramaratonie w Wejherowie na dystansie 160 kilometrów. Muszę się pochwalić, że wygrałem dwie pierwsze edycje tego biegu.

Pochwalił się Pan przed chwilę także tym, że trenował wspólnie z naszą olimpijką, mistrzynią Polski i świata Sylwią Jaśkowiec na kilka dni przed jej wyjazdem na olimpiadę, jakie ma Pan wrażenia po tym treningu?

Z Sylwią znam się od dzieciństwa. Mój tata był jej drugim trenerem. Odbyliśmy kilka wspólnych treningów na nartach, byliśmy również na siłowni. Sylwia udzieliła mi kilku cennych rad. Bardzo się cieszę, że dzięki swojemu uporowi i ambicji wróciła do formy po ciężkiej kontuzji i życzę Jej jak najlepszego występu na olimpiadzie.

Który z dotychczasowych sukcesów uważa Pan za najważniejszy?

Bezsprzecznie jest to tytuł mistrza świata lekarzy wywalczony w tym roku w rozgrywanym w niemieckim Oberammergau biegu Koenig Ludwig Lauf.

Na co dzień leczy Pan zęby, pomaga swoim pacjentom. Czy ta praca ma jakieś wspólne elementy z rywalizacją na trasie biegu narciarskiego?
Zarówno biegi narciarskie, jak i stomatologia uczą cierpliwości, wytrwałości i nieustępliwości w dążeniu do celu.

Jakie ma Pan plany sportowe na ten rok?

Chciałbym dobrze zaprezentować się w Biegu Piastów na początku marca. W ubiegłym roku zająłem w nim 23. miejsce startując na dystansie 50 kilometrów stylem klasycznym. Planuję także udział w ultramaratonie narto-rolkowym rozgrywanym w Wejherowie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nasza rozmowa. Paweł Bubula: Biegi uczą mnie dążyć do celu - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska