https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Natalia Fiedorczuk-Cieślak zdobyła Paszport Polityki w kategorii Literatura (wideo)

(dor), na podst. polityka.pl
Natalia Fiedorczuk-Cieślak zdobyła Paszport Polityki w kategorii Literatura
Natalia Fiedorczuk-Cieślak zdobyła Paszport Polityki w kategorii Literatura Wojciech Wojtkielewicz
Natalia Fiedorczuk-Cieślak, zdecydowana faworytka tegorocznej nagrody im. Kazaneckiego, właśnie odebrała Paszport Polityki w kategorii Literatura za książkę „Jak pokochać centra handlowe”.

Natalia Fiedorczuk-Cieślak Paszport Polityki otrzymała za "przenikliwy portret współczesnej Polski widzianej od strony matek z wózkami, za chłodny i niebanalny obraz macierzyństwa, a także za żywy i pełen humoru literacki język w książce „Jak pokochać centra handlowe”".

W 2012 r. nakładem Fundacji Bęc Zmiana ukazała się jej książka „Wynajęcie” poruszająca problem rynku mieszkaniowego i estetyki mieszkalnictwa w Polsce, ale Paszport Polityki otrzymała za książkę „Jak pokochać centra handlowe”. Narracja jest tu pozbawiona sentymentalizmu, a rzecz nie jest poradnikiem, tylko literacką opowieścią o bohaterce w kryzysie, wśród ról, których nie da się pogodzić.

Czytaj recenzję: Natalia Fiedorczuk – Jak pokochać centra handlowe

Urodzona w 1984 r. w Augustowie Natalia Fiedorczuk-Cieślak, pisarka, wokalistka i animatorka kultury, jest również producentką muzyczną i autorką muzyki ilustracyjnej – do „Dybuka” Anny Smolar i filmu „Mów mi Marianna” Karoliny Bielawskiej. Młodość spędziła w Białymstoku, a uczyła się w supraskim Liceum Sztuk Plastycznych.

Wydała dwie solowe płyty jako Nathalie and The Loners. Śpiewała też w zespole Happy Pils

Kiedy Natalia Fiedorczuk dowiedziała się o nominacji, napisała na facebooku: dziesięć lat w rozrywce, a nominują za literaturę.

Czytaj też: 22 autorów powalczy o laur Kazaneckiego

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nagrody za talent? Być może, chociaż ostatnio tzw. talenty rozmieniły się na drobne. Pani młoda literatka popełniła dzieło poświęcone sfrustrowanym matkom pod jakże intrygującym tytułem "„Jak pokochać centra handlowe”. No cóż, na szczęście nie dla każdej kobiety macierzyństwo to dopust boży. Są jeszcze matki, dla których dzieci nie są przeszkodą do kariery, złodziejem wolności lub wkładem do modnego wózka...Dęty dramatyzm, nowomoda i tyle.

 

P.S. Byłam w sporym szoku, kiedy dowiedziałam się o nominacji do PP, a teraz już nie jestem. Zrozumiałam, jaka jest ranga tego wyróżnienia.

 

G
Gość
W dniu 12.01.2017 o 10:24, drwal napisał:

Jest wiele powodów stojących za promowaniem takiej twórczości.W dużym skrócie, celem tej twórczości jest dewastacja ducha(rozumu), aż do unicestwienia.

 

 Nagrody za talent? Być może, chociaż ostatnio tzw. talenty rozmieniły się na drobne. Pani młoda literatka popełniła dzieło o sfrustrowanej matce pod jakże intrygującym tytułem "„Jak pokochać centra handlowe”. No cóż, nie dla każdego macierzyństwo to dopust Boży. Są jeszcze matki, dla których dzieci nie są przeszkodą do kariery, złodziejem wolności lub wkładem do modnego wózka...Dęty dramatyzm, nowomoda i tyle. P.S. Byłam w sporym szoku, kiedy dowiedziałam się o nominacji do PP, a teraz już nie jestem. Zrozumiałam, jaka jest ranga tego wyróżnienia.

d
drwal
W dniu 11.01.2017 o 22:36, Gość napisał:

Zgadza się. Tylko w jakim celu tę twórczość nagradzać i promować, skoro nic nie zmienia, nic nie wnosi nowego, nawet nie niepokoi. To zlepek lęków, ale nie ich samych, no, może częściowo.

Jest wiele powodów stojących za promowaniem takiej twórczości.

W dużym skrócie, celem tej twórczości jest dewastacja ducha(rozumu), aż do unicestwienia.

G
Gość
W dniu 11.01.2017 o 18:17, drwal napisał:

Płynność kultury ponowoczesnej powoduje, że człowiek ponowoczesny zagubił zdolność tworzenia i odbioru kultury w ujęciu klasycznym. To co teraz ludzi ponowoczesni nazywają kulturą jest zlepkiem ich leków, obsesji, kompleksów, uzależnień, deficytów.Szkoda, że taka urocza kobieta jak p. Natalia poświęca temu swoje życie.Urocza niestety przed laty, bo teraz wygląda jak kultura ponowoczesna.

 

"Uważam, że wcześniej czy później nastąpi przesilenie, upadnie cały ten, modny obecnie, postmodernizm. Jest to w gruncie rzeczy obce młodzieży, która wierzy w miłość, ma ją w sobie zakodowaną, a tu mówią, że nie ma miłości. Często rozmawiam z młodymi ludźmi, oni tęsknią za miłością jako najważniejszą wartością w życiu..."

/ks. Jan Twardowski/

 
G
Gość
W dniu 11.01.2017 o 18:17, drwal napisał:

Płynność kultury ponowoczesnej powoduje, że człowiek ponowoczesny zagubił zdolność tworzenia i odbioru kultury w ujęciu klasycznym. To co teraz ludzi ponowoczesni nazywają kulturą jest zlepkiem ich leków, obsesji, kompleksów, uzależnień, deficytów. 

 

Zgadza się. Tylko w jakim celu tę twórczość nagradzać i promować, skoro nic nie zmienia, nic nie wnosi nowego, nawet nie niepokoi. To zlepek lęków, ale nie ich samych, no, może częściowo.

d
drwal

Płynność kultury ponowoczesnej powoduje, że człowiek ponowoczesny zagubił zdolność tworzenia i odbioru kultury w ujęciu klasycznym. To co teraz ludzi ponowoczesni nazywają kulturą jest zlepkiem ich leków, obsesji, kompleksów, uzależnień, deficytów.

Szkoda, że taka urocza kobieta jak p. Natalia poświęca temu swoje życie.

Urocza niestety przed laty, bo teraz wygląda jak kultura ponowoczesna.

b
babcia 58

 

Kolejne pretensjonalne 'dzieło' uhonorowane PP... No cóż, należy zatem pogratulować. Mam już swoje lata i pewnie nie rozumiem tej nowej literatury. Pozostanę zatem przy klasyce, a jest tego jeszcze sporo do przeczytania...Jestem matką dorosłych dzieci. Są niewiele młodsze od laureatki. Aktualnie spełniam się jako babcia trojga wnucząt. Moje macierzyństwo, tak jak dzieciństwo laureatki przypadło na trudne czasy kryzysu, kiedy to wyprawkę dla dziecka kupowało się na tzw. kartę ciążową, kiedy nie było pampersów i wilgotnych chusteczek, tylko brzydkie śpiochy, kaftany i pieluchy z tetry, a mleko w proszku zbijało się w grudki. Żeby moje pociechy były ładnie ubrane, nauczyłam się szyć i dziergać na drutach. Mimo to wspominam z sentymentem nieprzespane noce, pranie i prasowanie pieluch i całe to cudne zamieszanie, kiedy w domu pojawił się pierwszy ukochany brzdąc. Nie robiłam z siebie męczennicy, nie terroryzowałam emocjonalnie otoczenia, zresztą nie tylko ja. Z chwilą przyjścia na świat najstarszej córki zrozumiałam, jakie są moje priorytety. Za radosną buzię malucha oddałabym wszystko. Ale tak było kiedyś...Dzisiejsze korporacyjne mamusie to by tylko selfie z modną dzidzią na fb wstawiały...

G
Gość

Ani literatura, ani muzyka i ogólnie pojęte wydarzenia kulturalne nie są mi obce, ale o tej wszechstronnie uzdolnionej pani słyszę po raz pierwszy.

G
Gość

No i super - gratulacje dla Pani Natalii. To teraz wypada sięgnąć po jej książkę. 

n
nik

Ja kiedyś zdobyłem paszport POLSATU. To dopiero był dokument i radość na całej ulicy

z
zorro

Fajnie, ale dlaczego po tygodniu od ostatnich opadów śniegu drogi w tym mieście są dalej nie odśnieżone? Miejscami przy dużych skrzyżowaniach, np. Sikorskiego-Popiełuszki lewoskręty są śliskie jak diabli i pokryte zlodowaciałą bryłą. Resztę rozjeździli kierowcy! A tu tymczasem zapowiadają już od jutra nowe opady - ja to wiem bo sprawdzam pogodę. A czy służby, które biorą pieniądze od nas sprawdzają to? A osoby, które są odpowiedzialne za kontrolę stanu dróg? Pozdrawiam kierowców w Małymstoku!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska