- Ktoś wtargnął na teren parku i ściął dwa dwudziestometrowe modrzewie - mówi Krzysztof Kron, wiceprezes spółki „Pałac w Nawojowej” i dodaje, że zdarzenie miało miejsce w zeszłą środę. Straty szacuje na trzy tysiące złotych, jednak nie chodzi tu o pieniądze.
- Park przy pałacu objęty jest w całości obszarem Natura 2000 i ma status Pomnika Przyrody - tłumaczy Kron. Teren jest także objęty nadzorem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, ponieważ zespół pałacowo-parkowy jest nieruchomością wpisaną do rejestru zabytków.
Specjalne wymogi
Drzewa rosły na terenie parku po przeciwległej stronie do pałacu, w pobliżu znajdującej się poniżej kompleksu stacji LPG.
- Wycięte modrzewie nie były pomnikami przyrody, bo taki status posiadają tylko pojedyncze egzemplarze, ale cały obszar jest zabytkiem chronionym - wyjaśnia Witold Król z sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Aby wyciąć jakiekolwiek drzewo na takim obszarze wymagane jest specjalne pozwolenie. Kryteria kwalifikujące do takich uprawnień ustala Rada Gminy Nawojowa w porozumieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Dopiero wtedy WUOZ może wydać zgodę. Decyzje takie podejmowane są najczęściej wtedy, kiedy drzewa stanowią realne zagrożenie dla zabytkowego budynku, albo dla ludzi.
- Na takich zasadach przeprowadzono dotychczasową wycinkę na terenie obiektu - mówi Witold Król.
Nielegalna wycinka
Tym w razem jednak doszło do przestępstwa, które Krzysztof Kron natychmiast zgłosił do prokuratury.
- Dostaliśmy zawiadomienie drogą elektroniczną i przekazaliśmy je do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu - mówi Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy. Dodaje też, że sprawa wymaga potwierdzenia, prokuratura nad tym pracuje.
Krzysztof Kron, zbulwersowany sprawą, podkreśla, że to nie tylko próba kradzieży i zniszczenie cudzej w własności, ale tez zniszczenie środowiska przyrodniczego oraz terenów i obiektów chronionych.
Nieznany motyw
Z nieoficjalnych źródeł udało nam się dowiedzieć, że wstępnie ustalono już sprawców, ale jak na razie policja tego nie potwierdza.
Nie wiadomo, w jakim celu drzewa zostały ścięte. Nie można tu mówić o kradzieży, ponieważ sprawcy pozostawili pocięte kawałki pni na skraju parku.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto