- Gdy jechaliśmy samochodem, zaczął mnie łapać za udo. Kiedy bardzo dosadnie powiedziałam mu, by zabierał ręce, nazwał mnie k... i swoim paziem - zdradziła dwumiesięcznikowi "Press" Koprowiak.
Oficjalnie dziennikarka nie zgłosiła tego zdarzenia, ale poinformowała o nim przełożonego. Sprawa jednak ucichła. - Dwa lata później, po innym wyskoku tego dziennikarza, ówczesny naczelny zaczął mnie dopytywać o sytuację z 2016 roku. Opowiedziałam, jak było. Ten dziennikarz stracił swoją funkcję, podobno również z tego powodu - dodała Koprowiak. - Mam dziś do siebie pretensje jedynie o to, że w 2016 roku stanowczo nie dopominałam się wyciągnięcia wobec niego konsekwencji. Teraz poszłabym do naczelnego i powiedziała, że nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z tą osobą - przyznał dziennikarka.
Iza Koprowiak od 2004 roku związana jest z "Przeglądem Sportowym". Jej domeną są przede wszystkim szczere wywiady ze sportowcami.
wideo: Press Focus
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
TOP 10 stadionów, które wkrótce powstaną w Polsce [GALERIA]
