W ramach drugiej edycji akcji #WiślackiTweetup z kibicami spotkali się: prezes Wisły Kraków Marzena Sarapata, wiceprezes Damian Dukat, trener piłkarskiego zespołu Joan Carrillo, drugi trener Radosław Sobolewski, a zawodników reprezentował Rafał Boguski.
W spotkaniu integracyjnym mogli wziąć udział użytkownicy Twittera wyróżnieni przez klub, którzy aktywnie komentują doniesienia z życia Wisły.
Podczas spotkania kibice mogli zdobyć autografy Radosława Sobolewskiego i Rafała Boguskiego, zrobić sobie z nimi zdjęcia i porozmawiać z przedstawicielami klubu o obecnej sytuacji Wisły i planach na przyszłość.
Jak zawsze były pytania o wzmocnienia drużyny i transfery. Wisła wciąż oficjalnie nie ogłosiła powrotu do zespołu Petara Brleka. - Jest nić porozumienia w tej sprawie - przyznał wiceprezes Dukat. Dodał, że wszystko powinno się wyjaśnić w ostatnich dniach lutego.
Przypomnijmy, że Brlek pod koniec sierpnia ubiegłego roku został sprzedany przez Wisłę do włoskiej Genoi. Środkowy pomocnik miał tam jednak problem z regularną grą. Zimą Genoa dokonała kilku transferów i Chorwat stracił szansę na grę w tej rundzie w lidze włoskiej. A tylko w zespole „Białej Gwiazdy” Brlek może jeszcze w tym sezonie występować. O wszystkim decydują przepisy, które stanowią, że w jednym cyklu rozgrywkowym zawodnik może zagrać tylko w dwóch klubach - a Brlek na początku sezonu już w Wiśle wystąpił.
Stąd zainteresowanie ze strony Wisły, aby wypożyczyć Chorwata do końca sezonu, ale przy tym nie rezygnować z pieniędzy, jakie wynegocjowano latem za zawodnika (ponad 2 mln euro) i jednocześnie zapewnić finansowanie obecnego kontraktu zawodnika przez włoski klub.
W Wiśle oceniają natomiast, że są małe szanse na to, aby już teraz do drużyny dołączył pomocnik Asmir Suljić. Przypomnijmy, że Bośniak, który dysponuje także węgierskim paszportem, podpisał z „Białą Gwiazdą” kontrakt obowiązujący od 1 lipca 2018 roku. Suljić przejdzie do Wisły na zasadzie wolnego transferu po upływie ważności obecnego kontraktu z węgierskim Videotonem Szekesfehervar. Aby krakowski klub miał zawodnika już teraz, musiałby zapłacić Videotonowi ok. 200 tys. euro. Wisła byłaby gotowa sfinalizować transfer za znacznie mniejszą kwotę.
Wiceprezes Dukat wyjawił też, że latem Wisła będzie chciała sprowadzić do drużyny czterech, pięciu młodych i utalentowanych polskich zawodników z klubów pierwszej i drugiej ligi.
