WIDEO: Barometr Bartusia
„Sprawiedliwe dzielenie” – to hasło stało się kluczem do wyborczych sukcesów. Oznacza przekazywanie przez rząd pieniędzy do grup, którym wcześniej wiodło się gorzej. Ale rząd ma nie ma żadnych własnych pieniędzy - tylko te, jakie wypracują przedsiębiorcy i ich pracownicy.
Tę starą prawdę przypomnieliśmy podczas XII Forum Przedsiębiorców Małopolski, zorganizowanego w Tauron Arenie przez Dziennik Polski i Gazetę Krakowską we współpracy z Ministerstwem Rozwoju, Urzędem Marszałkowskim, Małopolską Agencją Rozwoju Regionalnego, czołowymi organizacjami gospodarczymi i Okręgową Izbą Radców Prawnych.
Do chóru przedsiębiorców dołączyli: Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju, oraz wicemarszałek Małopolski Łukasz Smółka. Przyznali, że to głównie przedsiębiorcom i ich pracownikom Polska zawdzięcza najszybszy w ostatnim trzydziestoleciu wzrost PKB w Europie.
Podkreślali, że dziś najważniejsze jest podtrzymanie rozwoju polskich firm. Jak to zapewnić? Jakie bariery należy usunąć spod nóg ludzi biznesu, menedżerów i pracowników, jakiego wsparcia im udzielić i na co?
Zarówno minister Emilewicz, jak i wicemarszałek Smółka zadeklarowali rzecz bardzo ważną: o pomysły i propozycje zapytają najpierw przedsiębiorców i pracodawców, a potem – na każdym etapie przekuwania owych pomysłów w konkretne rozwiązania – będą je z zainteresowanymi dogłębnie konsultować.
W minionej kadencji każda inicjatywa MPiT podejmowana była i rozwijania właśnie w ten sposób. Zaowocowało to wieloma regulacjami z dawna oczekiwanymi przez przedsiębiorców i korzystnymi dla nich, jak Konstytucja biznesu, ustawa o sukcesji, pakiety ułatwień i uproszczeń, mały ZUS. Przedsiębiorcy dziękowali też minister Emilewicz za skuteczne interwencje w sprawach zgłoszonych podczas poprzednich edycji naszego Forum i na naszych łamach.
Wyzwanie numer jeden: brak pracowników. Rządzie, nie demotywuj do roboty!
Chwaląc działania minister Emilewicz wszyscy podkreślali jednak, że w podobny – prorozwojowy i proprzedsiębiorczy - sposób winien działać cały rząd. A tak dotąd nie było. To groźne, bo wyzwania i zagrożenia, z jakimi muszą się dziś mierzyć polscy przedsiębiorcy, są zbyt wielkie i poważne, by dało się im sprostać przy pomocy jednego, nawet tak kluczowego, resortu, jak Ministerstwo Rozwoju.
Firmom w Polsce dotkliwie brakuje pracowników, rosną koszty zatrudnienia - oraz inne, m.in. energii, co wynika z polityki energetycznej państwa. Brak pracowników jest efektem zmian demograficznych (tylko w tym roku wiek emerytalny osiągnie ponad 650 tys. Polek i Polaków, a w dorosłość wkroczy 360 tys.), ale też wyraźnie osłabionej w ostatnich latach motywacji do pracy. Wedle GUS, w II kwartale tego roku na 100 pracujących Małopolanek powyżej 15 roku życia przypadało 112 niepracujących.
Czym to grozi? Ano tym, że firmy nie zrealizują kontraktów, a przy lawinowym wzroście kosztów – utracą konkurencyjność. Odpowiedzią rozwiniętych gospodarek na to jest: zachęcanie do pracy własnych obywateli, w tym kobiet i seniorów, automatyzacja i robotyzacja, innowacyjność oraz zatrudnianie cudzoziemców. W trzech pierwszych dziedzinach ewidentnie nie jesteśmy orłami Europy. W ostatniej wiedliśmy prym, ale to się właśnie zmienia – a to dlatego, że w innych krajach deficyt pracowników także narasta i rządy rewolucjonizują politykę migracyjną, by przyciągnąć fachowców z zewnątrz.
Automaty, cudzoziemcy, zachęty dla biernych
Stąd generalny apel do nowego rządu, by swą polityką społeczno-gospodarczą (i płynącym z mównic przekazem) nie demotywował Polaków do pracy. Apel drugi: nie można już dłużej uciekać od polityki migracyjnej: musimy ustalić, ile i jakich cudzoziemców będą potrzebowali polscy przedsiębiorcy i jak te kadry przyciągnąć w warunkach zaostrzającej się globalnej konkurencji. Apel trzeci: potrzeba planu automatyzacji i robotyzacji Polski wskazującego, gdzie zastąpienie ludzkiej pracy jest w najbliższych latach możliwe i opłacalne, a gdzie się nie uda lub nie ma sensu. Apel czwarty: planując upowszechnienie rozwiązań opartych na nowych technologiach i sztucznej inteligencji nie wolno nam zapomnieć o tym, by nadążały za tym kompetencje przedsiębiorców i ich pracowników; musimy zatem zainwestować grube miliardy w podnoszenie wiedzy i doskonalenie umiejętności, a często wręcz nabywanie nowych. Dziś jedyną pewną rzeczą jest zmiana, co wymaga od pracodawców i pracowników uczenia się przez całe życie.
Bez szybkiej odpowiedzi rządu na powyższe apele i wyraźnej poprawy na tych wszystkich polach grozi nam bolesny upadek z podium najszybciej rosnących krajów Europy. Każdy z poruszonych na Forum wątków będziemy rozwijać w kolejnych publikacjach – w formie konkretnych postulatów, a czasem gotowych rozwiązań. Trafią one do Jadwigi Emilewicz i premiera Mateusza Morawieckiego.
- Upiorne miejsca w Małopolsce. Czy tam naprawdę straszy?
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Tak w ostatnich latach zabudowało się Zakopane
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najlepszych porodówek w Małopolsce
- Wybory parlamentarne 2019. Oto wszyscy nowi posłowie z Małopolski
