Tragiczne zajścia rozegrało się 31 października 2011 r. Sebastian B. od rana rozrabiał - wdał się w awanturę z żoną, pobił partnerkę. Potem podchmielony ruszył do baru Las Palmas. To on zainicjował awanturę z Dariuszem D. Nie wiedział, że 26-latek nosi przy sobie nóż. To właśnie nim zaatakowany uderzył Sebastiana B. Gdy zobaczył, że krew trysnęła z rany pierwszy rzucił się na pomoc i zaczął tamować krew, uciskając ranę na szyi.
- Nie umieraj! - krzyczał mężczyzna. Po chwili do udzielania pomocy przyłączył się przebywający przypadkowo w barze Jerzy U., ratownik medyczny. Po chwili w Młoszowej zjawili się funkcjonariusze policji. To im Dariusz D. wskazał miejsce, gdzie wyrzucił nóż, narzędzie ataku. Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany. Prokuratura domagała się kary 10 lat więzienia dla Dariusza D. za próbę zabójstwa. Adwokat oskarżonego przekonywał, że jego klient w chwili zajścia działał w obronie koniecznej i używając noża odbierał tylko bezprawny zamach agresywnego Sebastiana B.
- Proszę o swoje uniewinnienie - mówił oskarżony w ostatnim słowie. Wysoki, chudy i łysy na rozprawę był doprowadzany we wzmocnionym konwoju policyjnym i cały czas był skuty łańcuchem. Sąd wydając wyrok nie przyjął, by oskarżony działał w granicach obrony koniecznej, bo podczas żadnego przesłuchania Dariusz D. nie mówił, że odpierał atak Sebastiana B. Nie umiał racjonalnie wytłumaczyć przyczyn zadania ciosów nożem znajomemu.
- Faktycznie oskarżony nie chciał zabić Sebastiana B. Zamysł ataku zrodził się u niego nagle i nie był przemyślany - podkreślała sędzia Monika Nawara-Chodak. Dariusza D. skazano więc nie za usiłowanie zabójstwa, ale za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu mężczyzny.
Sędzia podkreśliła, że ważną okolicznością łagodzącą w sprawie był czynny żal sprawcy, który po zadaniu ciosu nożem od razu przystąpił do udzielania pomocy ofierze i zapobiegł śmiertelnemu skutkowi. Wyrażał też ubolewanie z powodu tego, co zrobił. To miało wpływ na wymiar kary.
W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!