Sylwester 2020 w Krakowie. Puste ulice, pusty Rynek
To było raptem 12 miesięcy temu, a wydaje się, jakby minęła epoka. Wprawdzie z pandemii koronawirusa wciąż nie wyszliśmy, ba, dzisiejsze statystyki COVID-19 są znacznie wyższe niż pod koniec grudnia ubiegłego roku, ale zupełnie zmieniło się podejście do pandemii. I społeczne, i rządowe.
Rok temu w ograniczonym stopniu działały galerie handlowe, hotele i pensjonaty, zamknięte były kluby i dyskoteki, a w Sylwestra i Nowy Rok wprowadzony był w całym kraju zakaz przemieszczania się. Prawnicy zmagali się z pytanie, czy legalny jest powrót w nocy z imprezy domowej. Domówki były bowiem dozwolone, ale mogło w nich uczestniczyć maksymalnie 5 osób ponad liczbę mieszkańców lokum oraz osoby zaszczepione przeciw COVID-19.
Niezależnie od tego, jak karnie były te przepisy przestrzegane i jak surowo egzekwowane - wszak niektóre z nich były regulacjami martwymi - miasta nie przypominały w niczym siebie z poprzednich lat. Ogromne wrażenie robiło to zwłaszcza w rozimprezowanym Krakowie. Pamiętacie?
Kraków hucznie przywitał 2022 rok! Tak bawiono się na Rynku ...
- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Bajkowy dom w Winiarach. Jest na co popatrzeć!
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021
