https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie wszystkie gminy stać na dopłaty do powiatówek

Ewa Tyrpa
FOT. EWA TYRPA
Finanse. Radni powiatu krakowskiego uchwalili budżet na przyszły rok. Niepokój wśród włodarzy gmin budzi mała kwota przeznaczona na remonty dróg. W planie finansów na 2019 rok na program Inicjatywy Samorządowe przeznaczono 6 mln zł.

Przypomnijmy, w ramach programu IS-y gminy dokładają powiatowi: do naprawy dróg – 40 procent, do budowy chodników proporcje są odwrotne.

Na przyszłoroczne zadania gminy złożyły wnioski łącznie na 15 mln zł z ich strony, licząc, że powiat przeznaczy tyle samo. Wnioski składały we wrześniu. – Najpierw dowiemy się czy te propozycje są aktualne.

Z różnych względów, na przykład finansowych nowe rady gmin mogą zmienić plany poprzedników –mówi starosta Wojciech Pałka. Zapowiada złożenie autopoprawki do 7,4 mln zł do IS-ów, ale zaznacza, że nie jest to ostateczna kwota, bo w trakcie roku sytuacja na pewno się zmieni. Pojawią się inne możliwości finansowania napraw dróg, m.in. oszczędności z przetargów, z rządowego programu modernizacji dróg, likwidacji szkód powodziowych, osuwisk, przebudowy mostów.

Starosta Wojciech Pałka zapowiada w styczniu 2019 r. spotkania wicestarosty Arkadiusza Wrzoszyczka i przedstawicieli Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego we wszystkich gminach i ostateczne ustalenie zakresu prac.

W 17 gminach, przebiega prawie 700 km dróg powiatowych.

Włodarze gmin corocznie oczekują większych kwot z powiatu na naprawy dróg na swoim terenie. Od wielu lat deklarują swój udział w tych inwestycjach, ale nie ukrywają, że dają te

pieniądze niechętnie. Jednak to jedyny sposób na szybszą modernizację powiatowych szlaków. A najczęściej do nich mieszkańcy kierują skargi na zły stan dróg i nie chcą słyszeć tłumaczeń, że gminy powinny odpowiadać tylko za drogi gminne. Taka metodę dopłat do drogowych inwestycji stosują też zarządcy dróg wojewódzkich i krajowych.

– Każdy zarządca powinien odpowiadać za swoje drogi. Dokładamy też do projektów i chodników przy drodze krajowej. Mamy 150 kilometrów swoich dróg, które są mocno eksploatowane i wymagają napraw – mówi Józef Rysak, wójt gm. Igołomia-Wawrzeńczyce, którą stać na dołożenie tylko 180 tys. zł do naprawy około 1 km na drodze Rudno Górne-Dobranowice, wymagającej naprawy na całej długości 3,5 km.

Gm. Skawina złożyła wnioski na 2,4 mln (z połową swojego udziału). – Budowa chodnika w Krzęcinie, remont nakładki na ul. Żwirki i Wigury w mieście, dokumentację na remont ul. Podlesie w Radziszowie i w Skawinie na kontynuację modernizacji ul. Wyspiańskiego – Andrzej Szymczak, inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta i Gminy Skawina wymienia priorytetowe zadania do wykonane w ramach IS-ów.

W gm. Zabierzów będą wykonywane niezrealizowane, głównie z powodu braku projektów, prace zaplanowane na ten rok o wartości 3 mln zł. - To między innymi budowa chodników w Balicach, Brzezince, Burowie, Więckowicach, Zelkowie, przejście w Rynku w Rudawie, odwodnienie ul. Jurajskiej w Bolechowicach – wymienia wójt Elżbieta Burtan.

Na roboty za 1,4 mln zł liczą władze gm. Słomniki. Burmistrz Paweł Knafel liczy, że utrzymany będzie wniosek o nakładki na drodze Januszowice-Kacicie, Zagaje-Smroków, modernizacja jezdni i parkingu w Rynku w Słomnikach.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dominik
Niestety ale drogi powiatowe to przekleństwo dla Gmin, są zawsze w najgorszym stanie a remonty są odkładane z roku na rok, mydli się ludziom oczy. Przykład? W Skawinie skrzyżowanie ulicy Kopernika z osiedlem mieszkalnym na wysokości monopolowego. Miejsce z bardzo ograniczoną widocznością, wąskie i bez przejścia dla pieszych. Dziennie przechodzi tamtędy jednak dziesiątki osób, bo to jedyne w promieniu kilometra przejście między osiedlami. Mimo ograniczenia ruchu do 30 km/h, notorycznie samochody jadą tam znacznie więcej, a przechodzenie przez jezdnię odbywa się na słuch. To jest taka filozofia wyznaczyć pasy, postawić znaki, zrobić może progi zwalniające... milionów potrzeba powiatowi. Wielkodusznie zapowiedzieli, że w tym roku może znajda kasę na plan tego miejsca - plan!? Mieszkańcy od lat, wystarczy w necie poszukać, walczą o normalne przejście w tym miejscu. Jakoś drogi miejskie nie mają takich problemów, ale w tym przypadku burmistrz umywa rączki, bo przecież to powiatowe i on może tylko apelować. Wszystko do czasu aż ktoś zginie w tym miejscu. Tak samo chodnik wzdłuż technikum, syf i wyboje - wiadomo - powiatowe. Hej radni powiatowi ze Skawiny, zajmijcie się tym miejscem tak by zamiast planów za miliony zrobiono tam bezpieczne przejście jeszcze w tym roku.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska