Max ma 37 lat i od 15. roku życia choruje na dystrofię mięśniową LGMD2A, tzn. powolny zanik mięśni. Jego stan z roku na rok się pogarsza. Od pięciu lat nie chodzi, a teraz nawet nie może stać o własnych siłach. Prywatnie jest sympatykiem „Białej Gwiazdy”, od kilku lat sympatyzuje z Wisłą tylko i wyłącznie dzięki przekazowi telewizyjnemu, gdyż o własnych siłach nie jest w stanie pojawić się przy Reymonta. Do tej pory jego choroba była uznawana za nieuleczalną, na szczęście pojawiła się nowa metoda leczenia, jest to przeszczep komórek macierzystych. Terapia składa się z 10 przeszczepów. Koszt jednego przeszczepu to 21 tysięcy złotych. Wisła chce pomóc kibicowi i zebrać potrzebne środki na jego leczenie m.in. przy okazji poniedziałkowej imprezy. Jej początek zaplanowano na godz. 19.06. Jej częścią będzie również prezentacja drużyny koszykarek przed nowym sezonem.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU