Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiedź w Radocynie

Marek Podraza
Marek Podraza
Miś lubi odwiedzać piękne lasy Radocyny. Okazuje się, że jest ich tutaj więcej. Kamery namierzyły niedźwiedzia jak przechadzał się w pobliżu pasieki.

Niedźwiedź w Radocynie to nic nowego. Są tutaj co roku. Tego namierzyły prywatne kamery pszczelarza z Warszawy, który ma ogrodzoną pasiekę wraz z kamerami. - Wyjątkowo nie zainteresował się ulami i poszedł sobie dalej, ale już nieraz niszczył ule w poszukiwaniu miodu i tak jest prawie co roku - opowiada nam Andrzej Pikor, leśniczy leśnictwa Radocyna.

Misie w tutejszych lasach czuję się doskonale. - Jest to otulina Magurskiego Parku Narodowego i teren przygraniczny. Niedźwiedź mógł też przywędrować ze Słowacji. Ja w swojej ponad 30-letniej pracy nie miałem okazji spotkać się z nim oko w oko, ale ślady spotykałem bardzo często. Natomiast nasz leśniczy Andrzej Pikor wie o radocyńskich misiach wszystko - mówi Jerzy Gadzina, nadleśniczy nadleśnictwa Gorlice.

W poprzednich latach pojawiała się niedźwiedzica z młodym, spotykał ją nieraz leśniczy Pikor oraz pracownicy leśni pracujący w tym rejonie. - Miała tutaj swoją gawrę i wszystko na to wskazuje, że zadomowiła się u nas na dobre. Spotkałem bowiem ślady łap - to mama z młodym, tak, że pewno teraz są tutaj już trzy niedźwiedzie - sugeruje leśniczy. - To jednak może się zmienić w każdej chwili, bo mogą odejść lub przyjdą nowe. W swojej dotychczasowej pracy widziałem już nieraz niedźwiedzia. Przeważnie z samochodu czy z oddali - opowiada.

Jak mówi, osoby zbierające grzyby czy poruszające się po szlakach turystycznych nie mają się czego obawiać. - Nasze misie są spokojne. Jak spotkają człowieka, uciekają. Tak było w przypadku mojego pracownika. Niedźwiedź gnał w jedną stronę, a pracownik w drugą. Przychodzą tutaj na żer. Nie brakuje bowiem starych jabłoni czy śliw i nawet można je spotkać siedzących na drzewach owocowych - mówi z uśmiechem.

Nadleśniczy Jerzy Gadzina doradza, aby w przypadku spotkania z niedźwiedziem przede wszystkim zachować spokój i opanowanie, tak aby nie czuł się zagrożony. - Nie należy uciekać. Najlepiej się zatrzymać. Wiadomo, że jest strach, bo zwierzę jest duże. Będą pewnie jeszcze w naszych lasach przez kilka dni. Jest ciepło i dopiero jak temperatura spadnie, udadzą się na zimowy odpoczynek - tłumaczy nadleśniczy Gadzina.

Wioletta Maj prowadząca hotel w Radocynie, również potwierdza pojawienie się niedźwiedzia. - Mąż w tamtym tygodniu znalazł jego ślady, a turyści nawet porobili sobie na pamiątkę zdjęcia świeżych śladów. To dla nich atrakcja. W pobliżu hotelu do tej pory go nie zauważyłam, widocznie nie lubi kontaktu z ludźmi - mówi Wioletta Maj. Ślady niedźwiedzia to żadna nowość dla leśniczego Andrzeja Pikora. Spotyka je bardzo często w swoim leśnictwie

Informacje o niedźwiedziu brunatnym

Niedźwiedź brunatny to gatunek drapieżnego ssaka z rodziny niedźwiedziowatych. Sierść niedźwiedzia brunatnego ma barwę ciemnobrązową, choć niektóre jego podgatunki mogą mieć futro jaśniejsze. W pozycji wyprostowanej w zależności od płci osiąga od 1,8 metra do trzech metrów. Masa ciała poszczególnych osobników waha się między 200 a 780 kg. Niedźwiedzica wydaje na świat co dwa lata dwoje-troje młodych. Ciąża trwa około ośmiu miesięcy. Poród następuje zwykle między grudniem, a lutym.

Niedźwiedź brunatny żyje średnio 20-25 lat, w niewoli do 40. Jest wszystkożerny: żywi się nasionami, grzybami, dżdżownicami, ślimakami, jajami ptaków, miodem, poluje także na zwierzynę leśną, łowi też ryby. W Polsce występuje tylko w Karpatach i na Podkarpaciu - w Tatrach i Beskidach, głównie w Bieszczadach. Jest chroniony na obszarze całej Polski. Na zimę przygotowuje sobie legowisko zwane gawrą. Przebywa w nim od końca listopada do końca lutego.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska