Drugie życie drzewa to właśnie sfinalizowany projekt Nadleśnictwa Łosie. Autorem drewnianych rzeźb jest Andrzej „Andre” Zawadzki. Wizerunków najpierw niedźwiedzia brunatnego, orlika krzykliwego i sowy, a teraz wilka, kolejnego niedźwiedzia i bobrów nie wykonał jednak przy użyciu dłutka i młota. Andre rzeźbi w dość niekonwencjonalny sposób, bowiem przy użyciu piły mechanicznej. Nadaje materiałowi precyzyjne kształty przy użyciu głośnej i ciężkiej piły łańcuchowej. Z hałasu i chmury wiórów wyłoniły się figury ptaków i zwierząt - drapieżników i gryzoni.
- Drzewa z widocznymi objawami zamierania, które stanowiły potencjalne zagrożenie dla ruchu turystycznego, zinwentaryzowane wzdłuż drogi leśnej z Blechnarki do Wysowej postanowiliśmy wykorzystać jako materiał artystyczny dla Andre Rzeźba - znanego rzeźbiarza metodą z użyciem pilarki - mówi Bartłomiej Sołtys, Nadleśniczy Nadleśnictwa Łosie.
Przekształcanie drzew, które nierzadko przeznaczono już do wycinki stało się dla Andre sposobem na życie. W taki właśnie sposób stworzył m.in. baśniowy plac zabaw na warszawskiej Ochocie. Powstały tam wyrzeźbione w drzewach podobizny Misia Uszatka, sowy, krasnoludka, ale też Pszczółki Mai i Gucia.
Andre tworzy też rzeźby i płaskorzeźby w swojej pracowni – jego mniejsze realizacje to np. herby klubów piłkarskich, szyldy czy tabliczki adresowe. Wśród osób, którzy skorzystali z usług artysty jest m.in. reżyserka Agnieszka Holland.
Dlaczego rzeźbiarz zdecydował się na używanie wyłącznie spalinowej piły?
– Piła mechaniczna daje moc, energię i adrenalinę. Ryzyko, że coś może się nie udać, choć najczęściej się udaje. Zawsze coś się może uciąć – mnie lub rzeźbie – właśnie ten dreszczyk emocji daje mi kopa – mówił dla warszawa.naszemiasto.pl Andre.
W Wysowej do powstałych majestatycznych rzeźb wystarczyło dołożyć tablice z funkcją ławki, aby odwiedzający to miejsce spacerowicze mogli zgłębić swoją wiedzę o trzech ważnych gatunkach wpisanych na Polską listę Czerwonej Księgi Zwierząt.
Już rok temu nadleśniczy Sołtys zapowiadał, że ma w głowie jeszcze kilka podobnych projektów, które być może uda się zrealizować w jubileuszu stulecia Lasów Państwowych. Udało się. W Dolinie Łopacińskiego stanęłą kolejna naturalnej wielkości rzeźba niedźwiedzia brunatnego, a na szlaku Wysowa - Blechnarka, drewniana figura wyjącego wilka. Przy bobrowych żeremiach na Ropie tuż za jej wypływającym spod Wysoty źródłem, stanęła niezwykłą ławka na której przysiadły dwa bobry.
W Wysowej do powstałych majestatycznych rzeźb dołożono tablice z funkcją ławki, aby odwiedzający to miejsce spacerowicze mogli zgłębić swoją wiedzę o ważnych gatunkach wpisanych na Polską listę Czerwonej Księgi Zwierząt.
- Zapraszam do odwiedzenia lasów Nadleśnictwa Łosie. Mówi się, że największa atrakcją Beskidu Niskiego jest brak atrakcji. Faktycznie tak jest, bo ta dzikość sama w sobie jest ogromną atrakcją. Ale to nie znaczy, że nie ma tutaj wielu wspaniałych miejsc, które można odwiedzić także z dziećmi, do których mogą dotrzeć także osoby starsze, a także osoby niepełnosprawne. Bardzo serdecznie zapraszamy, odwiedzajcie nasze lasy. Trudno o piękniejsze miejsce w Polsce, aniżeli właśnie ta część Beskidu Niskiego - dodaje nadleśniczy Sołtys.
