https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niegościnna Legnica, czyli wnioski po porażce Wisły Kraków z Miedzią

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Nie wyszedł Wiśle Kraków mecz z Miedzią w Legnicy. „Biała Gwiazda” rozegrała słabsze spotkanie i przegrała ostatecznie w tym niezwykle istotnym dla układu tabeli starciu 1:2. Prezentujemy wnioski po piątkowym meczu.

Legnica - tutaj Wisła Kraków nie wygrywa

Historia meczów Wisły z Miedzią nie jest jakaś bardzo długa. Krakowianie w Legnicy zagrali raptem cztery razy. Póki co, jednak dla „Białej Gwiazdy” jest to teren, na którym wygrać nie potrafi. Bilans czterech wypraw do Legnicy to trzy porażki i zaledwie jeden remis.

Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Słaba skuteczność tak, ale…

Wiślacy mogą po meczu w Legnicy stawiać tezę, że mogli to spotkanie nawet wygrać, gdyby skuteczność była lepsza, bo przecież sytuacji jeszcze przy remisie 1:1 im nie brakowało. To jedna stron medalu. Druga jest taka, że takie tłumaczenie w przypadku Wisły to nie jakiś wyjątek, a wręcz standard. Ile już było meczów, w którym posiadanie piłki się zgadzało, sytuacji było mnóstwo, a na koniec brakowało najważniejszego - kompletu punktów… Moglibyśmy sięgać głęboko, ale ograniczymy się tylko do tegorocznych spotkań. Na pięć rozegranych - prócz meczu w Legnicy - ten sam argument padał też po starciach ze Zniczem Pruszków i Arką Legnica.

Można zapomnieć o bezpośrednim awansie

Po meczu w Legnicy Wisła straciła tak naprawdę szanse na bezpośredni awans do ekstraklasy. One były małe już przed wyprawą na Dolny Śląsk, ale można było choć trochę przedłużyć, przywrócić nadzieje. Ta porażka sprawia, że straty są już po prostu zbyt duże na dziesięć kolejek przed końcem rozgrywek. Jedyne, co pozostaje wiślakom to powalczyć o miejsce w szóstce i spróbować ten awans wywalczyć w barażach.

Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Brak asekuracji pola karnego, czyli Miedź strzelała, jak chciała

Każdy, kto ogląda I ligę, wie, że Miedź potrafi strzelać gole z dystansu. W Wiśle też to wiedzieli, a jednak stracili w taki sposób dwie bramki. Asekuracja sektora przed polem karnym była dramatyczna. Tutaj nie ma żadnego tłumaczenia. Wystarczy puścić sobie powtórki tych bramek i zobaczyć, jak w tych sytuacjach za widza robi np. Kacper Duda…

Ciągły brak regularności. Tak trudno myśleć o awansie

Żeby awansować, trzeba zbierać punkty regularnie. Wisła tego nie potrafi od dawna. Wszystkie drużyny, które walczą o awans, potrafią wygrywać seriami. A „Biała Gwiazda” gra sobie w rytmie, jeden mecz wygra, drugi zremisuje, trzeci przegra. Tak można wczołgać się do baraży co najwyżej, ale czy o to chodzi?

Środek obrony, czy wróci do gry Mariusz Kutwa

W Legnicy Wisła zagrała na środku obrony parą Alan Uryga, Wiktor Biedrzycki. I nie był to ich najlepszy mecz. Na ławce usiadł Mariusz Kutwa. Czy na kolejny mecz młodzieżowiec wróci do składu? Trudno powiedzieć, ale Kutwę bronią fakty. Gdy on gra, Wisła nie przegrywa i to nawet w meczach z naprawdę trudnymi rywalami.

Sędziowskie kontrowersje

Nie mamy zamiaru twierdzić, że Wisła przegrała w Legnicy przez sędziego, ale trudno nie wspomnieć o kontrowersjach, które się pojawiły. Pierwsza już przed przerwą, gdy akcję bramkową Miedzi poprzedziła sytuacja w środku pola, w której Bartosz Jaroch został zdzielony w głowę, a arbiter odgwizdał rzut wolny w drugą stronę… Po tym stałym fragmencie gospodarze wywalczyli rzut rożny, a po nim strzelili gola. Druga kontrowersja miała miejsce po przerwie, gdy po podaniu od swojego obrońcy piłkę złapał Jakub Wrąbel. Sędzia tłumaczył brak rzutu wolnego dla Wisły tym, że po drodze piłka miała się odbić od Łukasza Zwolińskiego. Doszło nawet do tego, że prosił po meczu „Zwolaka”, żeby ten się przyznał, że tak było…

Bartosz Karcz

Kibice Wisły znowu pod stadionem, czyli na pewno nie chodzi o bezpieczeństwo

Kibice Wisły znów nie weszli na stadion, znów przyjechali i znów stali za bramą. Tłumaczenie przez Miedź zakazu względami bezpieczeństwa nie wytrzymuje zderzenia z faktami i opinią policji, która jasno wyraziła swoją opinię, że nie ma nic przeciwko wpuszczeniu fanów z Krakowa na trybuny. Ciekawi jesteśmy, jak oceni to teraz PZPN i czy dalej pozostanie w tej sprawie bierny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska