W zeszłym roku pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie założyli mu obrożę z GPS-em. Za pomocą SMS-ów przesyła informacje o położeniu zwierzęcia.
Dzięki sygnałom wiadomo, że Iwo to wytrawny podróżnik. Rok temu, także wiosną, przyrodnicy monitorowali liczącą ponad 100 kilometrów rundę Iwa w okolicach Liptowa na Słowacji.
Ponadto, w 2014 roku dokonał iście taternickich wyczynów. Trzykrotnie przeszedł przez główną grań w miejscu gdzie ma ona 2200 – 2400 m n.p.m. Pokonał także ściany Kieżmarskiego Szczytu i Łomnicy.
Tydzień temu niedźwiedź wyruszył w kolejną podróż, którą zaczął w rejonie Popradu. Tym razem przeszedł 120 km w kierunku południowym. 3 maja dotarł na Węgry.
Takie wędrówki u niedźwiedzi są rzeczą zupełnie naturalną, zwłaszcza dla młodych samców. Samice prowadzą bardziej osiadły tryb życia.
Wyczyn Iwa polega jednak na tym, że nie tylko jak niedźwiedzie z Kanady czy Skandynawii, wędrował po nowych dla niego terenach na których musiał szukać jedzenia.
Przemierzał zaludnione tereny i musiał pokonywać szereg sztucznych barier. W czasie wędrówki Iwo przechodził przez linie kolejowe i drogi. Najniebezpieczniejszą z nich, słowacką autostradę D1, pokonał dzięki znajdującemu się nad nią szerokiemu przejściu dla zwierząt.
Obroża Iwa zaprogramowana jest w taki sposób, że rozepnie się i spadnie z jego szyi za rok.
Badania w których uczestniczy Iwo prowadzone są przez Tatrzański Park Narodowy i Instytut Ochrony Przyrody PAN w Krakowie w ramach projektu GLOBE we współpracy ze skandynawską grupą badawczą niedźwiedzi. Projekt GLOBE ma za zadnie wyjaśnić efekt zmian klimatycznych i wpływu człowieka na ekologię niedźwiedzia brunatnego. Projekt finansowany jest w ramach Polsko-Norweskiej Współpracy Badawczej.