Diabelski młyn w Wieliczce – do połowy 2025 roku
Diabelski młyn w Wieliczce ma 32 metry wysokości. Stanął na parkingu przy szybie Daniłowicza (główne wejście do solnych podziemi), na terenie który wydzierżawiła na taki cel od Kopalni Soli prywatna firma, działająca w branży parków rozrywki (mobilnych).
- Na dziś (10 kwietnia) zaplanowano odbiory diabelskiego młyna przez Urząd Dozoru Technicznego, a uruchomienie karuzeli ma nastąpić w najbliższy weekend. UDT jest jedyną instytucją właściwą dla odbiorów „młyna”, bo jest to urządzenie typu dźwig, posadowione na przyczepie tira. Diabelski młyn to atrakcja czasowa, pozostanie w Wieliczce do końca czerwca tego roku, a potem jak przekazała nam firma do której należy urządzenie - pojedzie ono Sopotu, gdzie stanie przy molo – słyszymy w Kopalni Soli w Wieliczce.
Wielicka kopalnia: „o żadnym zagrożeniu nie ma mowy”
Od niektórych mieszkańców Wieliczki można usłyszeć, że ogromna karuzela nie pasuje do otoczenia, a jego ulokowanie przy szybie Daniłowicza „nie licuje z rangą zabytku wpisanego na listę UNESCO”. Pojawiają się także pytania, czy wysoka na ponad 30 metrów konstrukcja nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Wielicka kopalnia tłumaczy, że o żadnym zagrożeniu nie ma mowy, ponieważ diabelski młyn ma wszelkie potrzebne certyfikaty, a przed uruchomieniem zostanie sprawdzony przez UDT.
- Natomiast, to czy karuzela pasuje do otoczenia i kopalni, to kwestia subiektywnej oceny. Idąc takim tokiem myślenia, można by skrytykować na przykład sezonowe lodowiska uruchamiane w Krakowie - że nie pasują do krajobrazu w danym rejonie. Diabelski młyn w Wieliczce jest w stonowanych barwach, a po uruchomianiu będzie dodatkowo wieczorami podświetlany: kolorami związanymi z górnictwem i kopalnią. Naszym zdaniem, nie ma tu konfliktu z otoczeniem – argumentują w solnej spółce.