O tym, jak duże zainteresowanie budzi planowana budowa, świadczy frekwencja na spotkaniu informacyjnym, do którego doszło w Centrum Kultury i Promocji w Nowym Brzesku. Przybyli na nie nie tylko mieszkańcy najbardziej zainteresowanych miejscowości z powiatu proszowickiego, czyli Nowego Brzeska i Hebdowa, ale też spora grupa osób z wiosek położonych za Wisłą: Ispiny, Świniar itp.
Pełna zgoda panowała w najważniejszej kwestii: budowa nowego mostu jest konieczna. Tylko taka inwestycja spowoduje, że gmina Nowe Brzesko będzie mogła się rozwijać. Istniejąca przeprawa, licząca kilkadziesiąt lat, posiadająca jednopasmową jezdnię (ruch odbywa się wahadłowo) i z ograniczeniem nośności do 3,5 tony, to przeżytek. W dodatku wkrótce może się okazać, że ze względu na zły stan techniczny konieczne będzie jej zamknięcie. Kierowcy musieliby wówczas korzystać z przepraw w Sokołowicach lub Niepołomicach.
Z tych właśnie powodów kilka lat temu rozpoczęły się przygotowania do budowy nowego mostu. Poza Zarządem Dróg Wojewódzkich biorą w nich udział powiaty proszowicki i bocheński oraz gminy Nowe Brzesko i Drwinia. Podczas spotkania informacyjnego przedstawiciele firmy projektowej Promost Wisła zaprezentowali trzy warianty lokalizacji mostu.
Pierwsza, nazwijmy ją „sierosławicką” łączyłaby Sierosławice i Świniary. Za takim rozwiązaniem optował w środę sołtys Świniar Piotr Paluch. Jak jednak tłumaczyła Barbara Śliwka z Promostu, ma ona kilka poważnych wad: jest położona aż 7 km od istniejącego mostu, a ze względu na warunki terenowe musiałaby mieć duże rozmiary, a tym samym byłaby znacznie droższa od pozostałych.
Według drugiego z wariantów droga dojazdowa do mostu zaczynałaby się na ulicy Nękanowice w Nowym Brzesku, a przeprawa prowadziłaby do Ispiny po drugiej stronie Wisły. Taka koncepcja ma sporo zwolenników zwłaszcza wśród mieszkańców Hebdowa, którym zależy, aby most nie powstał w ich miejscowości. Podkreślają, że taka lokalizacja w największym stopniu odciąży Nowe Brzesko od ruchu samochodowego.
Najgorsze zachowania polskich kierowców. Ty też tak robisz?
Projektanci z kolei zwracają uwagę, że jednym z celów budowy nowej przeprawy jest ułatwienie dostępu do Nowobrzeskiego Obszaru Gospodarczego, a ta lokalizacja takiej gwarancji nie daje. W dodatku w tej wersji obiekt najbardziej zbliża się do obszarów Natura 2000. Dlatego m. in. zdaniem projektantów i inwestora, czyli Zarządu Dróg Wojewódzkich za wariant preferowany został wybrany ten, który most i dojazd do niego lokalizuje w Starym Hebdowie.
Inwestycja rozpoczynałaby się rondem w rejonie obecnego zakładu kamieniarskiego, a następnie biegłaby przez teren pól uprawnych w stronę Wisły, niemal prostopadle do drogi krajowej nr 79. Koszty i wymiary mostu w tej koncepcji są bardzo zbliżone do wersji „nękanowickiej”. Projektanci zwracają jednak uwagę, że pozwala ona na łatwy dostęp do NOG, nie ingeruje w tereny cenne przyrodniczo i nie powoduje też - podobnie zresztą jak dwie pozostałe wersje - konieczności wyburzeń budynków. Uciążliwości w postaci nadmiernego hałasu w kilku miejscach mają eliminować ekrany akustyczne i tzw. cicha nawierzchnia.
Mieszkańcy Hebdowa nie chcą jednak inwestycji u siebie. Dariusz Kubik przekonywał, że taka lokalizacja znacząco zwiększy ruch na drodze krajowej w Nowym Brzesku, w tym w sąsiedztwie szkoły. Spowoduje to pogorszenie bezpieczeństwa i zagrozi budynkom położonym wzdłuż ulicy. Henryk Jończyk mówił o zagrożeniu dla zabytkowego hebdowskiego klasztoru. Były też pytania, dotyczące wysokości nasypu, na którym będzie posadowiona droga.
Projektanci i przedstawiciele ZDW przekonywali z kolei, że budowa mostu nie będzie miała znaczącego wpływu na natężenie ruchu w centrum Nowego Brzeska. Zapewniali też, że inwestycja w żaden sposób nie wpłynie na stan hebdowskiego klasztoru (droga pobiegnie ponad 100 m od jego zabudowań), a wręcz przyczyni się do jego promocji. Radny powiatowy Stanisław Mierzwa podkreślił, że budowa mostu, wartego około 100 milionów złotych będzie "prezentem" dla lokalnej społeczności.
Teraz ruch w sprawie przyszłości inwestycji należy do burmistrza Nowego Brzeska Krzysztofa Madejskiego, który ma wydać decyzję środowiskową dla wariantu preferowanego. - Chciałbym, abyśmy tę energię, która została włożona w zbieranie podpisów pod protestem przeciwko budowie mostu, spożytkowali na to, by ta inwestycja została zrealizowana. Bez niej Nowe Brzesko nie będzie mogło się rozwijać - apelował.
Podczas spotkania pojawił się też wątek budowy obwodnicy Nowego Brzeska, ale do niego wrócimy w odrębnej publikacji.
Jeden most, trzy warianty
Poniżej przedstawiamy dane, dotyczące przebiegu, rozmiarów i szacunkowych kosztów trzech wariantów
Wariant „sierosławicki”. Most byłby zlokalizowany 7 km od istniejącej przeprawy. Łączyłby Sierosławice i Świniary. Całkowita długość drogi dojazdowej i mostu wynosiłaby 2,08 km, w tym długość samego mostu 1,4 km. Szacunkowy koszt to 180 mln zł.
Wariant „nękanowicki”. Most łączyłby Nowe Brzesko z Ispiną. Całkowita długość inwestycji to 1,9 km, w tym długość samego mostu to 643 metry. Szacunkowy koszt to ok. 100 mln zł.
Wariant „hebdowski”, preferowany. Most łączyłby Hebdów z Ispiną. Całkowita długość inwestycji to 2 km, w tym sam most miałby 570 m. Koszt szacunkowy to 100 mln zł.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Barometr Bartusia. Zagadka bezrobocia - przedsiębiorcy chcą zatrudniać, a chętnych brak?
