Nawet wykonywane połączenia alarmowe na numer 112 zamiast do polskich służb ratunkowych trafiają na słowacką stronę i zamiast polskiej mowy, mieszkańcy Sromowiec słyszą Słowaków. Powodem takiego stanu rzeczy jest słaby zasięg polskich operatorów komórkowych. Ten mógłby zostać zdecydowanie poprawiony, gdyby Pieniński Park Narodowy zgodził się na postawienie na swoim terenie masztów przekaźnikowych.
- O tym, jak potrzebne są maszty polskiej telefonii mogliśmy przekonać się wielokrotnie - mówi Rafał Jandura, przewodniczący rady gminy Czorsztyn, na terenie której leżą Sromowce. - W lipcu ubiegłego roku na kładce turystycznej jeden z mężczyzn doznał ataku padaczki. Ludzie którzy wzywali pomoc połączyli się ze słowackim pogotowiem ratunkowym. Ci nie zrozumieli wezwania i oczywiście nie przyjechali.
Mieszkańcy i turyści na słowackie służby ratunkowe zdani są zwłaszcza podczas klęsk żywiołowych, takich jak śnieżyce czy powodzie. Wystarczy że uszkodzona zostanie linia telefoniczna, zamiast głosu dyspozytorki z Polski, mogą usłyszeć słowacką sanitkę.
- Żyjemy w XXI wieku. Dzisiaj nie podaje się już domowych telefonów, ale te komórkowe. To przecież ułatwia nie tylko kontakty towarzyskie, ale i biznesowe. Nie mówiąc już o bezpieczeństwie - mówi Małgorzata Piątek ze Sromowiec Niżnych. Łączenie z polskimi ratownikami polepszyłoby się, gdyby postawiono maszt bądź w Sromowcach Niżnych na Obłaźnej Górze, bądź w Sromowcach Wyżnych na Wygonie. Tereny te jednak leżą w otulinie Pienińskiego Parku Narodowego i uznawane są za obszary o szczególnych warunkach krajobrazowych. W obu tych miejscach powstanie masztów wymaga opinii Michała Sokołowskiego, dyrektora Pienińskiego Parku Narodowego.
- Stoimy na stanowisku, że łączność jest bardzo ważna, ale musimy brać pod uwagę również to z czego cały ten teren żyje, czyli właśnie walory krajobrazowe - mówi dyrektor. Dla Pienińskiego Parku Narodowego nie do pomyślenia jest, aby na tak cennym obszarze powstał kilkudziesięciometrowy maszt z metalowej kratownicy. Dyrektor dodaje ponadto, że postawienia takiego masztu nie dopuszcza także plan zagospodarowania przestrzennego gminy.
Waldemar Wojtaszek, wójt Czorsztyna, ma odmienne zdanie. - Zgodnie z naszym planem jest możliwość postawienia takiego obiektu, bo nie jest to budynek a jedynie urządzenie, które należy traktować, jako inwestycję publiczną - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?