https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowotwór którego nie widać – szpiczak plazmocytowy

Materiał informacyjny
Złamania kości, słaba odporność, anemia czy dysfunkcje nerek - na szpiczaka plazmocytowego cierpi 9,5 tysiąca Polaków. metody leczenia szpiczaka zwanego też mnogim pozwalają wydłużyć życie pacjenta nawet o 10-20 lat. Niestety najnowsze terapie nie są dostępne w Polsce. O problemach i szansach dla chorych rozmawiano w trakcie Krajowego Dnia Pacjentów ze Szpiczakiem Mnogim.

Szpiczak plazmocytowy to nowotwór złośliwy układu krwiotwórczego – rozwija się, gdy zdrowe komórki są wypierane przez nadmierny rozrost zmienionych nowotworowo komórek plazmocytowych. W konsekwencji dochodzi do wyniszczenia kości i szpiku kostnego, a także upośledzenia odporności. Według szacunków NFZ, na szpiczaka mnogiego cierpi 9,5 tysiąca Polaków. Już teraz każdego roku diagnozę słyszy w Polsce około dwóch tysięcy osób. Zazwyczaj chorobę diagnozuje się u osób około 70. roku życia, jednak coraz częściej chorują też młodsi. Co istotne, szpiczak należy do tzw. „chorób niezawinionych”, co oznacza, że nie można w żaden sposób mu zapobiec i może on dotknąć każdego, również osoby prowadzące aktywny i zdrowy tryb życia.

W przypadku szpiczaka plazmocytowego, nie tylko trudno wskazać przyczynę choroby, ale i ją zdiagnozować. Objawy są niespecyficzne i łatwo je pomylić z innymi chorobami. Początkowo choremu dokucza stan podgorączkowy, brak apetytu, nawracające zakażenia i bóle kostne. Później dochodzi poczucie ciągłego zmęczenia, braku sił, a także silne bóle głowy, przypominające migrenowe. Dlatego chory, zanim trafi do hematologa, często odwiedza wielu różnych specjalistów.
Tymczasem pierwsze niezbędne do rozpoznania badania mogą być zlecone nawet przez lekarza rodzinnego – chodzi o badanie ogólne moczu, OB, morfologia krwi.

Prawidłowo rozpoznany szpiczak plazmocytowy początkowo poddaje się leczeniu. Niestety, po okresie remisji dochodzi do nieuchronnego nawrotu choroby, która staje się oporna na stosowane dotychczas leczenie.

Eksperci w dziedzinie hematoonkologii twierdzą, że są dziś standardem leczenią mogą być leki pozwolające osiągnąć „reset” pamięci opornego na leczenie szpiczaka, a tym samym przywrócić wrażliwość na stosowane wcześniej leki. W USA i krajach UE terapie te są dostępne już od lat 2013 – 2016.

Ze względu na ograniczony dostęp do nowych leków Polacy żyją ze szpiczakiem średnio 7, a nie 20 lat. Jak przekonują eksperci, dla pacjentów to tak naprawdę próba przetrwania między kolejnymi nawrotami choroby. Życie z chorobą wiąże się z silnym bólem, spowodowanym złamaniami kostnymi i zmianami osteolitycznymi w kościach, które dotyczą nawet 90 proc. chorych.

Pod koniec listopada we Wrocławiu odbył się Krajowy Dzień Pacjentów ze Szpiczakiem Mnogim. Spotkanie edukacyjne zostało zorganizowane przez Fundację „Carita – żyć ze szpiczakiem”, która od lat wspiera pacjentów chorujących na nowotwór szpiku kostnego.

O potrzebach chorych mówi prezes fundacji „Carita” Łukasz Rokicki: - Oprócz dostępności do najnowszych terapii lekowych pacjenci potrzebują kompleksowego leczenia w zakresie psychoonkologii czy rehabilitacji. Na świecie jest bardzo dużo nowych i skutecznych terapii, w Polsce niestety nie. Na Zachodzie wiele osób wraca do normalnego życia albo prowadzi bardziej aktywny tryb życia niż przed chorobą. U nas żyje się od remisji do remisji, od podania leku do podania leku. W pewnym momencie choroba wraca, a lekarz w Polsce nie ma już mu czego podać – tłumaczy Rokicki. Jak zauważa, chorzy często są pozostawieni sami sobie, sami muszą finansować opiekę psychologiczną czy rehabilitację. Z związku z trudną sytuacją chorych uczestnicy Krajowego Dnia Pacjentów ze Szpiczakiem wystosowali petycję do ministra zdrowia w której apelują o refundację najnowszych leków dla cierpiących na szpiczaka.

Artykuł powstał w ramach kampanii „Życie mamy we krwi”, której partnerem jest firma Janssen.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
W.

Piję od jakiegoś czasu soki warzywne zachęcony poradami terapiasokami.pl/niezwykle-wlasciwosci-zwyklych-warzyw i zdrowie i witalność mi się poprawiła. Najlepiej uzupełnić dietę sokami świeżo wyciśniętymi w wyciskarce wolnoobrotowej. Już przed 2 wojną św. Max Gerson leczył ludzi z nowotworów m.in. dietą na sokach. Głównie jest tu zasługa właściwości buraka.

g
gosc
konopie to lekarstwo od wieków i marihuana z duża zawartoscią THC i odmiana siewna z przewagą CBD czytałam o Badaniach laboratoryjnych które wykazały, że kannabinoidy, takie jak THC i CBD, są skuteczne w zamykaniu tych procesów, które umożliwiają przerzuty komórek nowotworowych jak i fakt że CBD minimaluzuje skutki uboczne THC takie jak odurzenie, dlatego myśle , że w terapi powinno występować jeden związek i drugi ja znam przypadek gdzie cbd wpierało leczenie choroby nowotworowej . u mojego znajomego wykryto raka w lutym zeszłego roku , miłą kiepskie prognozy lekarze dali mu kilka miesięcy życia. W tej chwili chodzi na cykle chemii i wzioł sprawe w swoje ręce wyszukał w necie dobre opinie na temat oleju CBD 5 % essenz kupił w sklepie konopnym www konopiafarmacja pl stosuje 3 butelki w miesiac zwiększając tym samym stężenie CBD Świeże wyniki rezonansu - choroba cofnęła się o prawie połowę . Zaznaczam tylko, że to rak w IV notabene ostatniej fazie, więc lekarze nie dawali żadnych szans Cóź nauka i medycyna jest potrzebna, ale nie można jej zawierzać w 100% tylko szukać innych rozwiązań oczywiście w granicach rozsądku. Lekarze mówią, że to cud....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska