Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy bramkarz Cracovii Maciej Gostomski: Trzeba przetrwać, a potem mieć siły na ligę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Maciej Gostomski ma za sobą już jeden mecz w Cracovii
Maciej Gostomski ma za sobą już jeden mecz w Cracovii Aneta Zurek
Już zimą było wiadomo, że Maciej Gostomski stanie się bramkarzem Cracovii. Kończył się jego kontrakt z Koroną Kielce, a że klub nie podjął z nim rozmów na temat jego przedłużenia.

Golkiper związał się z „Pasami”, podpisując trzyletnią umowę. Rozwiązał umowę z kielczanami i mógł zacząć treningi z „Pasami”. Wystąpił po raz pierwszy w ich barwach, w sparingowym meczu z Górnikiem Wieliczka (4:0). Był to dla niego pierwszy mecz po półrocznej przerwie.

- Cieszę się, że dostałem szansę od pierwszych minut, była to dla nas forma treningu, a przeciwnik nie był zbytnio wymagający – mówi golkiper. - Spodziewałem się, że nie będzie dużo roboty. Zaskoczony byłem, że musiałem interweniować w dwóch przypadkach. Takie mecze są trudne do bronienia, bo praktycznie przez cały mecz się nic nie robi, a przychodzi sytuacja, w której trzeba wznieść się na wyżyny umiejętności, by coś obronić. Trzeba być cały czas skoncentrowanym. Za nami ciężki tydzień, zmęczenie było odczuwalne. Najważniejsze, że można się było pokazać. Zadebiutowałem i czekam na dalsze wyzwania.

Gostomski ma za sobą dwutygodniowy pobyt w Cracovii. Wcześniej ze wspólnych występów znał Michala Peskovicia, pozostali zawodnicy są dla niego nowi.
- Aklimatyzacja przebiega bez zakłóceń – mówi. - Niektórych zawodników już znałem wcześniej. Poznaję ludzi ze sztabu i tych, którzy pracują w klubie. Wszystko przebiega w porządku. Wiem, jakie zasady panują w szatni, nie jestem człowiekiem z łapanki.

Nie znałem wcześniej Adama Wilka. Poznajemy się z każdym treningiem. Widać, że ten młody chłopak ma spory potencjał, bardzo dobre warunki fizyczne. Jest młody, chętny do pracy i to działa na jego korzyść. Jak będzie sumiennie trenował, to w niedalekiej przyszłości będzie to dobry bramkarz.
Na razie jednak musi uczyć się od Macieja Gostomskiego.
- Nie, tego nie powiedziałem, nie chcę tak twierdzić – mówi Gostomski.

Sam Wilk jednak opowiada, że chce korzystać z doświadczenia Gostomskiego i Peskovicia.
- Tak, jesteśmy do pomocy – twierdzi Gostomski. - Miło, kiedy Adam wysłucha konstruktywną krytykę. Ma bardzo dobrego trenera Macieja Palczewskiego, ma dobry klub, tylko niech się rozwija i robi swoje.
Gostomski dobrze zareagował na wzmożoną dawkę treningową. Mimo że został odsunięty od pierwszego zespołu Korony nie było tak, że nic nie robił.
- Trenowałem z juniorami – opowiada. - Indywidualnie też miałem zajęcia i to ciężkie. Organizm jest więc przyzwyczajony, intensywność nie jest mi obca, choć zmęczenie się nakłada. Nie da się oszukać organizmu, trzeba to po prostu przetrwać, żeby potem świeżość przyszła, na ligę. Podoba mi się współpraca z trenerem Palczewskim, wszystko jest super.

Szybko musi złapać wspólny język z kolegami z obrony. - Nie tylko z nimi, z całą drużyną – twierdzi. - Z obrońcami oczywiście będzie największy. Powoli, sukcesywnie będziemy się poznawać i dogrywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska