Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy piłkarz Cracovii Mikkel Maigaard: Jeszcze nie jestem gotowy do gry przez pełne 90 minut [ROZMOWA]

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Mikkel Maigaard (z lewej) i Andreas Skavgaard podczas spotkania z kibicami w sklepie Cracovii
Mikkel Maigaard (z lewej) i Andreas Skavgaard podczas spotkania z kibicami w sklepie Cracovii WOJCIECH MATUSIK / POLSKAPRESS
Mikkel Maigaard podpisał kontrakt z Cracovią we wtorek 13 lutego, a już dzisiaj, wraz z Andreasem Skovgaardem, wziął udział w Duńskim Czwartku, który klub zorganizował dla kibiców w oficjalnym sklepie „Pasów”. Była okazja do zdobycia autografu, zrobienia sobie zdjęcia i porozmawiania z 28-letnim piłkarzem, z którym przy Kałuży wiązane są duże nadzieje.

Jak doszło do tego, że postanowiłeś związać się z Cracovią?

O zainteresowaniu mną Cracovii słyszałem od dawna. Ostatecznie zdecydowałem się przyjąć tę ofertę, bo uznałem, że tworzy się tu ciekawy projekt i są tu już inni gracze z Danii. Mam więc nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.

Znałeś wcześniej innych Duńczyków w krakowskiej drużynie - Andreasa Skovgaarda i Mathiasa Hebo Rasmussena?

Tak, dzięki temu łatwiej mi było przekonać się do przyjścia tutaj. Przeciwko Andreasowi zagrałem kiedyś w lidze norweskiej, natomiast co do Matiasa, to występowałem z nim dekadę temu w drużynach narodowych Danii U-18 i U-19.

Twój kontrakt z norweskim Sarpsborg 08 wygasł z końcem grudnia, więc od tamtej pory nie miałeś możliwości trenowania z tą drużyną. Jak jesteś przygotowany do sezonu?

Jestem gotowy do gry. Pewnie jeszcze nie przez pełne 90 minut, ale w niedzielnym meczu (z Zagłębiem Lubin – przyp.) mógłbym usiąść na ławce rezerwowych i wejść na boisko, by zagrać przez jakiś czas. Przez ostatnie tygodnie trenowałem indywidualnie z moim byłym trenerem w Danii, ponadto miałem też trochę zajęć z drużyną. Fizycznie czuję się dobrze, ale by wrócić do pełnej dyspozycji, potrzebuję jeszcze ogrania z piłką.

Kibice mają nadzieję, że w Cracovii wraz z Andreasem i Mathiasem będziecie niczym słynny "Duński Dynamit" z lat 90. Jesteś za młody, by znać tę legendarną drużynę, która sięgnęła po mistrzostwo Europy, ale czy słyszałeś o niej cokolwiek?

Oczywiście! To w Danii bardzo znana historia. Oglądałem wiele filmów na temat tej drużyny, a także sporo klipów wideo. Ponadto mój ojciec sporo mi opowiadał o tych piłkarzach. To był wspaniały czas dla naszego futbolu.

Masz piłkarskich idoli z tamtych lat? Może ofensywnie grający Brian Laudrup?

O tak, ale przede wszystkim Flemming Povlsen, który występował w reprezentacji na pozycji środkowego pomocnika.

Twój ojciec też był piłkarzem?

Tak. Nie grał na najwyższym poziomie, ale futbol był jego pasją i po zakończeniu kariery został trenerem. Natomiast mama uprawiała zawodowo piłkę ręczną w drużynie z Esbjergu.

Występowałeś w Danii, Islandii i Norwegii. Jakie są różnice pomiędzy tymi ligami?

W Islandii jest dużo grania długą piłką, więc trzeba do tego przywyknąć. Z kolei Norwegia, w której liga jest mocniejsza, ma dużo boisk ze sztuczną nawierzchnią, ale są też naturalne, więc za każdym razem trzeba się odpowiednio przystosować. Każda liga ma swoją specyfikę i wymaga adoptowania się. Tak samo jest z polską ekstraklasą, mam nadzieję, że zdołam szybką ją poznać i się jej nauczyć.

Co do tej pory wiedziałeś o Cracovii?

Widziałem fragmenty meczów tej drużyny w internecie, zanim podpisałem kontrakt i oczywiście śledziłem też online ostatnie spotkanie (6:0 z Radomiakiem – przyp.). Było bardzo fajne. (śmiech)

A oglądałeś spotkania FC Kopenhaga z Rakowem Częstochowa o Ligę Mistrzów? Chciałbyś kiedyś zagrać o taki cel z Cracovią?

Słyszałem o tych meczach. Byłoby wspaniale, gdybym mógł wziąć udział w takich spotkaniach, ale na razie naszym zadaniem jest wygrać do końca sezonu tyle razy, ile to możliwe, a może w przyszłym podniesiemy poprzeczkę i naszym celem będzie walka o europejskie puchary.

Zwiedziłeś już Kraków?

Nie, nie miałem jeszcze na to czasu. Na razie dużo trenowałem i niewiele widziałem, ale to, co zobaczyłem wygląda pięknie. Może w najbliższych dniach znajdę chwilę, by zwiedzić miasto wraz ze swoją dziewczyną. Jest Norweżką i będzie tu ze mną mieszkać.

Jesteś graczem ofensywnym, ale jaka dokładnie jest twoja ulubiona pozycja na boisku?

Dotychczas występowałem w środku pola na pozycjach numer 10, 8 i 6. Między innymi z tego względu postanowiłem przenieść się do Cracovii, bo wiem, że tu będę mógł spełniać się w różnych rolach. Jestem gotowy grać tam, gdzie będę drużynie potrzebny.

Mówisz o pozycji numer 10, ale tam w Cracovii występuje ostatnio kapitan zespołu Michał Rakoczy. Będziecie dla siebie rywalami?

Trenowałem z Michałem w ostatnich dniach i widzę, że to młody, perspektywiczny piłkarz. Wiem, że jest bardzo ważnym graczem dla zespołu. To, że on występuje na pozycji numer 10, nie oznacza, że nie możemy grać razem. Tak jak powiedziałem, mogę wchodzić na boisko na innych pozycjach i nie sprawia mi to problemu. Zobaczymy, jak to będzie widział trener, ale z całą pewnością możemy grać obaj.

Oglądałem na YouTubie gole, jakie zdobywałeś w Norwegii. Widać, że radzisz sobie pod bramką w różnych sytuacjach: trafiałeś głową, nogą, z bliska, z daleka...

Zgadza się, nie stanowi to dla mnie problemu. Ważne, by piłka wpadała do siatki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska