FLESZ - Polska testuje paszporty covidowe

W Nowym Sączu można zaczepić się przeciw COVID-19 w części przychodni, a przede wszystkim w dwóch masowych punktach szczepień, zlokalizowanych w Szpitalu Specjalistycznym im. Jędrzeja Śniadeckiego oraz w przygotowanym przez Urząd Miasta w Szkole Podstawowej nr 21. W tym drugim niestety sądeczanie wielokrotnie spotkali się z przesuwaniem terminów lub brakiem dwóch popularnych szczepionek firm Pfizer i Johnson&Johnson.
- Z naszej strony zrobiliśmy wszystko, co było potrzebne do uruchomienia punktu szczepień. Został przez nas wyposażony w odpowiedni sprzęt w tym specjalne lodówki, leżanki i parawany, ale dostawy szczepionek nie zależą od władz miasta
– zaznacza prezydent Ludomir Handzel.
Prezydent Nowego Sącza zorganizował drugi punkt szczepień w budynku ratusza. Na początku zaszczepieni zostali pracownicy Urzędu Miasta i podległych spółek, którzy oczywiście wyrażali taka chęć. Teraz szczepieni są wszyscy zainteresowani sądeczanie. Chętnych jest tak dużo, że do szczepienia ostawiają się w długiej kolejce.
- Im więcej miejsc do szczepień dla mieszkańców tym lepiej, ale zadbajmy, żeby były bezpieczne z zachowaniem reżimu sanitarnego. Na korytarzu stoi wiele osób, a miejsca nie da się nawet przewietrzyć. Nawet urzędnicy skarżyli się, że nie jest to dla nich komfortowa sytuacja
– zaznacza Iwona Mularczyk.
Przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza dodaje, że w innych punktach szczepień chętni przychodzą na wyznaczoną godzinę, co nie powoduje niepotrzebnych kolejek. Jej zdaniem budynek ratusza nie jest dobrym miejscem na tego typu akcje, a lepszym byłaby chociażby hala miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Nadbrzeżnej.
- Szczepimy około 200 osób dziennie. Punkt jest ogólnodostępny, zlokalizowany w centrum i co najważniejszy nie brakuje nam szczepionek. Wszystko jest dobrze zorganizowane, od rejestracji, przez kierowanie chętnych, wchodzących do urzędu, po samo szczepienie w ratuszowej sali. Dziwi więc fakt, że w czasach, w których powinniśmy zadbać o powszechność szczepień i ich szybki przebieg, ktoś nagle wypatruje się w tym dziury w całym
– odpowiada „Gazecie Krakowskiej” Ludomir Handzel.
- Po interwencji pani przewodniczącej był u nas sanepid, ale wszystko odbywa się w reżimie sanitarnym i nie ma się do czego przyczepić. Dziś mamy przerwę, ale w następnym tygodniu wracamy do szczepienia.
Punkt szczepień w ratuszu dysponuje szczepionką firmy Pfizer, zaś szczepień dokonuje personel Ośrodka Zdrowia w Łukowicy.