https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Lis ugryzł mężczyznę, gdy ten wyrzucał śmieci. W śmietnikach buszują leśne zwierzęta 14.01.

Monika Kowalczyk
"Lisy traktują miasto jak stołówkę"
"Lisy traktują miasto jak stołówkę" pixabay.com
Nowy Sącz. Sanepid odnotował pierwszy przypadek ugryzienia przez lisa. Sądeczanie niepokoją się obecnością tych zwierząt w mieście. Można je spotkać wieczorami spacerujące po starym mieście, a także na blokowiskach. Buszują tam, gdzie mają łatwy dostęp do żywności. Czy powinniśmy się ich bać?

WIDEO: Trzy Szybkie

Dominika Łatek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie potwierdza, że lekarz pierwszego kontaktu zgłosił sanepidowi pogryzienie przez lisa, które miało miejsce na terenie jednego z nowosądeckich osiedli.

- Do zdarzenia doszło 8 stycznia. Ugryziona została osoba dorosła podczas wyrzucania śmieci do kubła - mówi Łatek.

Standardowo w takich sytuacjach podawana jest szczepionka przeciw wściekliźnie. Tak też było w tym przypadku. Z danych sanepidu wynika, że było to jednorazowe zdarzenie.

Niech władze się zajmą!

Wieść o ukąszeniu przez lisa rozeszła się lotem błyskawicy po mieście.

- Uwaga, w Nowym Sączu grasują lisy. głównie porą wieczorną. Nie na peryferiach miasta, ale w jego centrum. Sam niedawno widziałem lisa na Lwowskiej i Kochanowskiego, przeszedł obok mnie o kilka metrów i nie bał się nawet jak próbowałem go odgonić. Można je spotkać w okolicach śmietników, wchodzą do nich. Jeżeli ktoś pójdzie wyrzucić śmieci i napotka tam lisa może zostać ugryziony. Taki przypadek już miał miejsce. Może sądeckie władze zajmą się też tym problemem, zanim znów kogoś lis ugryzie – przestrzega Andrzej na popularnym w internecie forum mieszkańców Nowego Sącza.

Obecność lisów w mieście potwierdza komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu Ryszard Wasiluk, który w ciągu całego ubiegłego roku, aż do dzisiaj miał 28 interwencji związanych z tymi zwierzakami. W tym jednego lisa udało się strażnikom odłowić. Interwencje dotyczyły głownie buszowania w nieodpowiednio zabezpieczonych śmietnikach.

- Mieliśmy też jedną skargę na to, że lis ukradł sprzed drzwi adidasy. Nie udało się ich odzyskać – mówi komendant Wasiluk. Zaznacza, że kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały lisy wędrujące na przykład wokół pomnika Mickiewicza na plantach, czy przechodzące po pasach na starym mieście. Skargi na buszujące w śmieciach lisy docierają między innymi z osiedli Biegonice, Wojska Polskiego, Wólki oraz z terenów ogródków działkowych.

Lisy w mieście to dziś norma

- Dwadzieścia lat temu byłoby to nadzwyczajne zjawisko, ale dzisiaj obecność dzikich zwierząt w miastach nie jest niczym dziwnym. To my, budownictwem mieszkaniowym wkroczyliśmy w rejony zwierzyny i dlatego mamy teraz takie sąsiedztwo – mówi Mariusz Stein, powiatowy lekarz weterynarii w Nowym Sączu.

Z obserwacji doktora Steina wynika, że w Nowym Sączu lisy mają swoje nory m.in. wzdłuż Łubinki i ulicy Falkowskiej. Stąd wędrują sobie w głąb miasta, żeby się pożywić.

- Miasto to dla nich stołówka. Wszędzie, gdzie są resztki żywności, choćby pieczywo wyrzucane przez okna w blokach dla ptaków, mogą się pojawić lisy – mówi Mariusz Stein.

Lepiej nie drażnić dzikich zwierząt

Weterynarz uspokaja, że jeden przypadek ugryzienia przez drapieżnika, nie jest powodem do paniki. Taka sytuacja może się zdarzyć, gdy ktoś próbuje odgonić lisa, kiedy ten się pożywia. Zwierzę czuje się zagrożone. Jedynym sposobem, żeby stwierdzić, czy lis był chory na wściekliznę jest dostarczenie żywego lub martwego zwierzęcia do weterynarza, na badania. W tym wypadku to niemożliwe. Profilaktycznie więc ugryziony sądeczanin jest szczepiony przeciw wściekliźnie.

- Sposobem na zabezpieczenie się przed buszowaniem zwierząt w okolicy naszych domów jest zamykanie śmietników. A gdy zobaczymy lisa, lepiej trzymać się na dystans, nie przeganiać, bo może zareagować agresją, to w końcu dzikie zwierzę - apeluje komendant Straży Miejskiej.

Zobacz też:
Dziki biegały ulicami Nowego Sącza
oraz
Strażnicy miejscy walczą chemicznymi środkami z dzikami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Y
Yty

No i niech mieszczuchy dalej bronią odstrzelania dzikich zwierzat to te ich wygonia do ladu

G
Gościu
14 stycznia, 16:26, Gość:

Drogi lisku, chodź tak żebyś nie napotkał złych ludzi. Ludzie zapomnieli co to jest ekosystem. Życie na tej ziemi polega na tym, że ludzie muszą żyć ze zwierzętami i na odwrót. Nie drażnić zwierząt, nie zaczepiac.Nie dokarmiac na,, siłę'' zwierząt poprzez wyrzucanie resztek jedzenia byle gdzie. A plagą na osiedlach blokowych jest dokarmianie gołębi. Przypomnę że roznosza kleszcza. I takie mamy społeczeństwo.

14 stycznia, 19:54, Gość:

No i dobrze ci tak niech gryzą cie kleszcze hehe

Mam nadzieję, że o tobie kleszcze nie zapomną. Ale gdybyś miał choć trochę oleju w swojej głowie, to wiedział byś, że kleszcza, to dopiero zaraza, a po takiej lekkiej zimie, to nas zjedzą.

Z
Zawada

Tu u nas na ulicy pieninskiej i Brzeziny jest pełno lisów i dzików..koczują w opuszczonych domach i nie tylko w nocy chodzą bo i w dzień..i nikt z Włodarzy N.Sacza tym się nie przejmuje...tak samo że smogiem...podobno są kontrole ale u kogo??gdyby tak przyszli po godz.22..to napewno by mieli kogo sprawdzac....oddychać nie ma czym,,

G
Gość
14 stycznia, 13:33, Gość:

Skończcie z tymi kłamstwami że ludzie zabierają zwierzętom miejsce. Lasów w Polsce jest coraz więcej ! Lisy chodzą se po miastach bo ludzie nic im nie mogą zrobić powinny być odstrzały tak jak w każdym normalnym kraju. Czepiacie się że ludzie budują domy tam gdzie kiedyś żyły dzikie zwierzęta a ja się pytam gdzie mają ludzie mieszkać?

Ciebie powinni odstrzelic.

G
Gość
14 stycznia, 16:26, Gość:

Drogi lisku, chodź tak żebyś nie napotkał złych ludzi. Ludzie zapomnieli co to jest ekosystem. Życie na tej ziemi polega na tym, że ludzie muszą żyć ze zwierzętami i na odwrót. Nie drażnić zwierząt, nie zaczepiac.Nie dokarmiac na,, siłę'' zwierząt poprzez wyrzucanie resztek jedzenia byle gdzie. A plagą na osiedlach blokowych jest dokarmianie gołębi. Przypomnę że roznosza kleszcza. I takie mamy społeczeństwo.

No i dobrze ci tak niech gryzą cie kleszcze hehe

G
Gość

Drogi lisku, chodź tak żebyś nie napotkał złych ludzi. Ludzie zapomnieli co to jest ekosystem. Życie na tej ziemi polega na tym, że ludzie muszą żyć ze zwierzętami i na odwrót. Nie drażnić zwierząt, nie zaczepiac.Nie dokarmiac na,, siłę'' zwierząt poprzez wyrzucanie resztek jedzenia byle gdzie. A plagą na osiedlach blokowych jest dokarmianie gołębi. Przypomnę że roznosza kleszcza. I takie mamy społeczeństwo.

G
Gość
14 stycznia, 6:27, Gość:

Ekolodzy do dzieła... Ucałować pyszczki i bezstresowo wyprowadzić do lasku.

Jeśli chcesz można Cię wyprowadzić do lasku będziesz miał dużo miejsca tylko proszę bez całowania

G
Gość

Skończcie z tymi kłamstwami że ludzie zabierają zwierzętom miejsce. Lasów w Polsce jest coraz więcej ! Lisy chodzą se po miastach bo ludzie nic im nie mogą zrobić powinny być odstrzały tak jak w każdym normalnym kraju. Czepiacie się że ludzie budują domy tam gdzie kiedyś żyły dzikie zwierzęta a ja się pytam gdzie mają ludzie mieszkać?

G
Gość

Nowy Sacz Pisiory - TO WSZYSTKO JEST WINA TUSKA_

?

Lisek?, wie co dobre do jedzenia. Skoro go nie zjadł, to coś było nie tak. Pewnie był przepity i przepalony papierochami człowieczek. A tak poważnie, biedny ten lisek że aż artykuł napisano. A mama za młodu nie uczyła aby nie drażnić zwierząt. Ciesz się człowieku że jeszcze są liski. Bo za jakiś czas, jak dalej ludzie będą tak postępować, to będziemy je oglądać tylko na zdjęciach.

K
Karlik

Mugl mu lisek odgryźć pusty łeb hehe.

G
Gość
13 stycznia, 13:29, Ekolog:

Ten biedny lisek był głodny, a tamten gość widocznie wyglądał smacznie! Ludzi i tak jest za dużo - a zwierzątek ubywa. Nawet, gdyby go częściowo zjadł, wielkiej szkody by nie było.

13 stycznia, 19:51, Exene:

Hahaha właśnie!

Jasne ze tak mugl go zjesc w calosci zadna strata by byla.

K
Karlik
13 stycznia, 23:18, Gość:

Cześć panowie, z tej strony Monika 25 lat. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowane osoby zapraszam do kontaktu. Więcej moich zdjęć można zobaczyć na moim profilu : https://sexanons.eu/monia25

Spadaj monia na dzewo nikt tu tobą niejest zainteresowany.

G
Gość

Ekolodzy do dzieła... Ucałować pyszczki i bezstresowo wyprowadzić do lasku.

G
Gość
13 stycznia, 15:39, Gosc:

Biedne liski. To my ludzie, robimy z tego fajerwerki. Zabetonowac, ogrodzic miasta i będzie luks. Oj ludu, mój ludu, na głowę wam bije.

13 stycznia, 17:53, Gość:

Nie przesadzaj, ale człowiek jest ważniejszy od lisa. Niech ten list sobie żyje w swoim naturalnym środowisku, ale miasto jest dla ludzi i stąd trzeba go wyganiać. Bronisz lisy? No to przerób się na karmę dla nich, pokaż, że kochasz je bardziej niż ludzi ! Za tobą pójdą inni - tzw. ekolodzy. Buhahahaha.

13 stycznia, 21:49, Seweryn:

Niech żyją na swoim terenie .... To ja pytam gdzie? Mieszkam w małym miasteczku, tak 15 tys mieszkańców. Jedna główna droga kilka pobocznych, ze 2 małe osiedla mieszkaniowe, i dość dużo zieleni i terenów leśnych dokoła osiedli mieszksniowych. Było. Bo już ich nie ma. W miejscu lasu przy jednym osiedlu wybudowano drogę o długości ok 2 km , która w sumie sama się zastanawiam na cholerę tam jest, skoro nie poprawia komunikacji w żaden sposób , a jedynie omija "centrum "- składające się z dwóch dróg jednokierunkowych o długości ok 1 km... Droga wybudowana , oddana i mało kiedy coś po niej jeździ. Ale lasu już nie ma. Za drugim osiedlem są ogródki działkowe a za nimi łąki i pola orne. Cisza spokój... Był. Od ubiegłego roku kilka hektarow pól odrolniono i sprzedano w ramach budownictwa mieszkaniowego, domy stawiają sobie tam "najznamienitsze persony lokalnego biznesu młodego pokolenia ", skutkiem czego powstanie tam nowa droga, ażeby nowi lokatorzy mogli zima i słotą suchą stopą z domu wyjść i do zakładów swych dojechać oraz market - jeśli dobrze liczę 8-my na terenie miasteczka , coby zakupy pod domem zrobić - a zwierzęta tam mieszkające muszą się wyniesc. Tylko już nie ma gdzie, bo na ostatnich ostojach natury w gminie niedługo ma powstac kolejna droga ekspresowa. A mamy już w promieniu 2 km : autostradę a1, drogę 88, obwodnice miast ... I tu naprawde mieszka 15 tysięcy ludzi, to nie kurna warszawa.... Mam 30 parę lat i się zastanawiam nad tym, czy , jeśli dozyje do70, to czy będę jeszcze widzieć na żywo trawę i drzewo pod blokiem, czy będę musiała wyjechać gdzieś do rezerwatu , żeby je zobaczyć, bo wszystko zostanie zaasfaltowane i zabetonowane ...? To gdzie w takim razie mają się podziać te zwierzęta, które są potrzebne w ekosystemie , gdzie ma być ten "ich teren" ? Kto uważa, że nie są do niczego potrzebne , ten jest po prostu głupi i bezmyslny . Ludzie są bardzo krótkowzroczni i zaślepieni swoją pazernością "bo mogę i mnie stać " . Od dobrobytu zaczyna się nam w dupach przewracać, niszczymy ekosystem, sami na siebie (a w zasadzie to na własne dzieci i wnuki ) ściągamy zagładę . Niegdyś możni ludzie tworzyli fabryki, ale tworzyli również parki, ostoje przyrody, dbano o to, by nie zachwiać istniejącej równowagi. Widać to na przykładzie Śląska w XIX i XX wieku. Tworzono huty i kopalnie, ale jednocześnie dbano o to, by dla równowagi tych "zielonych płuc" bylo pod dostatkiem w każdym mieście. Dziś liczy się tylko kasa , wygoda tu i teraz, postawa "tylko ja jestem ważny reszta może zdechnąć w locie " bez żadnej refleksji nad przyszłością, i konsumpcja ponad miarę. I nam się kiedyś ten świat odpłaci.

Dobrze napisane. Dziękuję za ten mądry głos młodego pokolenia, choć smutny, ale niestety prawdziwy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska